Inicjatywa zaproszenia uczniów dotkniętych skutkami ogromnej powodzi na południu Polski pochodzi od kadry Szkoły Podstawowej w Wałdowie Szlacheckim w gminie Grudziądz.
- Pomysł zrodził się podczas narady z dyrektorami, aby wyjść z pomocą celowaną "szkoły - szkołom" - wyjaśnia Iwona Ślusarska, kierownik referatu oświaty w gminie Grudziądz. - Skontaktowaliśmy się z dyrekcją "Lądeckiej Jedynki" i zaproponowaliśmy aby grupa dzieci przyjechała do nas, by mogła się zrelaksować, wypocząć po trudnych doświadczeniach. Pracował nad tym duży zespół. Zaangażowało się mnóstwo osób o wielkich sercach.
"Poznajemy okolicę, ale też ludzi o ogromnych sercach"
Grupa: 35 dzieci z IV i VI klas Szkoły Podstawowej nr 1 w Lądku - Zdroju wraz z trójką nauczycieli przebywa w gminie Grudziądz od soboty, 25 stycznia. Goście mają dni wypełnione mnóstwem aktywności. Środki na nie pozyskano podczas wielu akcji jakie od jesieni ub. roku organizowała na ten cel Szkoła Podstawowa w Wałdowie Szlacheckim.
- Cieszymy się, że możemy tu być i poznawać okolicę, ale także ludzi z ogromnym sercem - mówi Danuta Martyniszyn - Gołojuch, nauczyciel "Lądeckiej Jedynki". - Jesteśmy pod wrażeniem atrakcji przygotowanych dla dzieci, a także nowoczesnej szkoły w Wałdowie Szlacheckim, która nas zaprosiła.
Wśród atrakcji, jakie przygotowano dla małych gości z południa Polski są m.in. zwiedzanie Grudziądza, wyjście do kina, geotermii i muzeum "Flis", zajęcia ruchowe i taneczne w Gminnym Ośrodku Kultury w Małym Rudniku, wycieczka do Torunia i Gdańska, kręgle w Radzie, zwiedzanie Centrum Edukacji Przeciwpożarowej "Ognik", ognisko, turniej szachowy, joga i wiele wiele innych...
- Bardzo mi się podoba ten wyjazd. Jest mega - miło. Podobały mi się zajęcia z capoeiry bo mogliśmy się gimnastykować - mówi Lenka Stercuła - Smutek. Jej kolega, Szymon Zaucha dodaje: - Nauczyłem się nowej sztuki walki - capoeiry. Byliśmy też w Toruniu gdzie poznawaliśmy ciekawe legendy.
"Dla dzieci to relaks, ale też forma terapii po ciężkich przeżyciach"
Jak przyznaje Danuta Martyniszyn - Gołojuch, Lądek-Zdrój po powodzi, która dla wielu rodzin okazała się tragiczna, powoli wraca do normalności ale ślady tego kataklizmu są widoczne wszędzie. - Pobyt poza tym miejscem jest dla naszych dzieci formą relaksu, ale pełni też formę terapeutyczną. Dzieci bardzo przeżywały to co się wydarzyło.
Przez żywioł, który zniszczył wiele domów, budynków a w tym także "Lądecką Jedynkę" zajęcia lekcyjne odbywały się w okrojonym zakresie, a także poza szkołą. - Najpierw jeździliśmy na "zielone szkoły" głównie nad morze. Następnie gdy mogliśmy wrócić do budynku, nauka odbywała się na dwie zmiany, gdyż parter szkoły nie nadawał się do użytku i wymagał remontu - wspomina Wioletta Bulanda, nauczyciel SP nr 1 w Lądku-Zdroju. - Klasy IV - VIII miały zajęcia na pierwszym i drugim piętrze, a młodsze w przedszkolu, centrum kultury. Świetlica została zorganizowana w remizie OSP w Lądku.
Wioletta Bulanda wymienia, że największym problemem było wyłączenie sali gimnastycznej, z którym szkoła boryka się nadal. Silny nurt powodzi powodował to, że drzewa wyrywało z korzeniami i dwa siłą impetu wdarło się właśnie sali gimnastycznej...
- Czujemy się wyróżnieni zaproszeniem do Wałdowa. Dzieci są zadowolone, odpoczywają. Wszyscy dbają o to, żebyśmy jak najmilej spędzili tu czas i jak najszybciej zapomnieli o tym co się wydarzyło jesienią. Wszystkim bardzo dziękujemy.
Dodajmy, że gmina Grudziądz zwarła 20 umów wolontariackich: 3 z nauczycielami z Lądka-Zdroju i 17 z nauczycielami z gm. Grudziądz (większość z Wałdowa Szl.), którzy pomagają w opiece nad grupą przyjezdnych. W przygotowanie pobytu małych gości, a także w trakcie jego trwania zaangażowało się wielu sponsorów, a też osobiście radny gm. Grudziądz Piotr Parteka, który jest mieszkańcem Wałdowa Szlacheckiego.
Polecamy także:
Wiceprezydent Grudziądza: "Razem możemy więcej"
Noclegi w bursie zapewniło miasto Grudziądz.
- Jako miasto otwarte z dużą chęcią przyłączyliśmy się do tej akcji. Udostępniliśmy bezpłatne noclegi w naszej bursie. Dwukrotnie spotkałam się z dziećmi oraz ich opiekunami. Był czas na miłe rozmowy, ale również na przekazanie upominków związanych z naszym miastem - mówi Róża Lewandowska, wiceprezydent Grudziądza. - Takie akcje pokazują, że razem możemy więcej i możemy nieść pomoc osobom, które tego potrzebują.
Dzieci wracają w rodzinne strony w sobotę, 1 lutego.