Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Barwna podróż do chmur

Redakcja
rys. Paulina Siarkowska
Latawiec zrobiłem w dniu moich siódmych urodzin. Przypominał nietoperza. Miał ogon długi na kilka metrów.

Tak o zrobionym przez siebie latawcu opowiada Dawid Dzierżawski ze Szkoły Podstawowej nr 20 we Włocławku. Latawce mogą być najróżniejsze: mieć kształt trójkąta, migotać drobinkami brokatu i lśnić wszystkimi barwami. Najlepiej podziwiać je, gdy wznoszą się prosto ku chmurom.

Dzieci ze Szkoły Podstawowej nr 20 we Włocławku miały już okazję samodzielnie robić latawce. Kubie Kamińskiemu pomagał dziadek. - Latawiec być trójkątny. Miał dwie barwy: pomarańczową i zieloną - opowiada Kuba. - Mieliśmy kłopot ze znalezieniem odpowiednich listewek. Cieszyłem się, że potrafię sam tak dużo zrobić przy moim latawcu, dziadek nadzorował moją pracę. Później Kuba z dziadkiem pojechali nad jezioro i przyczepili latawiecdo samochodu. Latawiec robił w powietrzu różne akrobacje.

Wiktor Roznoch przygotowywał latawiec z tatą. Pomalował go na czerwono, niebiesko i zielono płynnymi mazakami.- W środku zrobiłem rysunek - Power Rangersów - dodaje Wiktor. Razem z tatą puszczali latawiec przed blokiem. Latawiec poszybował w górę i robił koziołki. - Wróciliśmy do domu, położyłem mój latawiec na fotelu, a mój królik wskoczył na fotel i pogryzł latawiec. Byłem zły. Za karę królik siedział w klatce - opowiada Wiktor. - Będę w przyszłości robił z tatą inne latawce.

Oliwia Durniat robiła latawiec z siostrą Klaudią. Dziewczynki ozdobiły go pięknie brokatem. Kamilowi Komorowskiemu pomagała mama. Latawiec ozdobiła rysunkiem konia. - Puszczałem latawiec na dworze - opowiada Kamil. - Była wtedy słoneczna pogoda, ale słaby wiatr. Latawiec wciąż spadał, w końcu spadł na samochód i popsuł się.

Kamilowi, tak jak innym dzieciom, było trochę smutno, gdy latawiec się zniszczył. Zawsze jednak można zrobić nowy. Jak się do tego zabrać? Filip Kaźmierski ze Szkoły Podstawowej w Chełmcach przesłał nam garść informacji na ten temat. - Latawiec to bardzo prosta w konstrukcji zabawka - pisze Filip. - Do jej zrobienia potrzebne są: dwa patyki, sznurek, papier i dużo wyobraźni. Oczywiście niezbędny jest również wiatr, bo bez niego nasz latawiec nie uniesie się w górę. Gdy już to wszystko mamy, możemy zacząć zabawę. Największą radość przynosi nam moment, gdy latawiec unosi się ku chmurom, a razem z nim nasze marzenia, pragnienia, radości i smutki. Pora roku jest nieważna. Latawce można puszczać przez cały rok. Wystarczą nasze chęci, a wtedy wszystko się uda. Taka nasza mała podróż w obłoki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska