Jeśli ktoś myślał, że burmistrz Arseniusz Finster zacznie swoje sprawozdanie z działalności od problemu pływalni, był w błędzie. Była to dopiero dwunasta informacja, za to najobszerniejsza. Co ciekawe, burmistrz częściowo posypał głowę popiołem, bo przyznał, że informacja o sytuacji na basenie nie była pełna - prezes Mariusz Paluch informował o "awarii", a nie o bakteriach. Teraz informacja o badaniach wody ma być na stronie internetowej pływalni, ale też wywieszona w samym obiekcie.
Po drugie, nauczyciele nie będą karać dzieci za to, że nie chcą chodzić na basen. Mają być dla nich inne zajęcia. Spadek frekwencji jest szacowany wśród uczniów o 35 proc. Arseniusz Finster przepraszał rodziców za to, że pływalnia utraciła ich zaufanie i zapowiadał, że Centrum Park będzie chciał je odzyskać.
Burmistrz przypomniał, że higiena to podstawa, bo pałeczka ropy błękitnej jest wszędzie. Stąd pomysł dodatkowych kilkunastu minut w cenie biletu za godzinę kąpieli, by każdy mógł skorzystać z mydła i prysznica przed wskoczeniem do wody.
Finster wyraził też ubolewanie, że dwie manifestacje w piątek pod Centrum Parkiem miały taki przebieg. - Nie chciałbym takich transparentów, że ktoś ma wyjechać z miasta - mówił. - Powinniśmy się szanować. I nie powinniśmy uczestniczyć w takich wydarzeniach, jeśli piliśmy alkohol...
We Włocławku będzie nowy cennik biletów MPK
Jak stwierdził, nie chodzi w tym wszystkim o głowę Mariusza Palucha, ale o zapewnienie bezpieczeństwa na basenie. I nad tym trwają teraz prace. - Nie będę podejmował żadnych decyzji pod presją - zaznaczył. - 9 grudnia zbierze się rada nadzorcza Centrum Parku i oceni działania zarządu. Jakieś uwagi i restrykcje na pewno będą...
W równie stonowany sposób zabrał głos Mariusz Brunka z opozycyjnego stowarzyszenia Projekt Chojnicka Samorządność. Zapowiedział, że jego klub złoży wniosek, by komisja rewizyjna sprawdziła, jak burmistrz sprawuje funkcję kontrolną nad Centrum Parkiem, co w późniejszym czasie radni jednomyślnie przegłosowali.
Radny opozycji podkreślił, że chodzi teraz o wypracowanie takich procedur, żeby zapobiec podobnym przypadkom w przyszłości. - Trzeba to poważnie potraktować - powiedział. - W sprawie bezpieczeństwa nie ma kompromisów, trzeba po prostu sprostać standardom.
Gdy burmistrz zarzucił uczestnikom pikiety, że szli pod hasłami bojkotu Centrum Parku, obecny na sesji Jacek Studziński najpierw krzyknął. - Nieprawda! A potem zdjął koszulę, pod którą miał T-shirt z napisem "Burmistrz kłamie".