Od wtorku Lewandowski razem z kolegami z Bayernu zbierają szlify do drugiej części sezonu. Do przyszłej środy będą to robić w Katarze, gdzie trenują na świetnie przygotowanych boiskach i w przyjemnej temperaturze (20-25 stopni Celsjusza). Każdego dnia trener Carlo Ancelotti zaprasza na dwa treningi. Tuż przed wylotem do Monachium planowany jest sparing z belgijskim KAS Eupen (10 stycznia, wtorek).
Lewandowskiemu i spółce w Dosze towarzyszy 50 dziennikarzy oraz tłum kibiców. W piątek z drużyną spotkał się tenisista Novak Djoković, który brał akurat udział w turnieju w Doha. Polski napastnik, który miał okazję już wcześniej zamienić z nim parę słów, pogratulował mu półfinałowego zwycięstwa nad Fernando Verdasco (Djoković w finale pokonał Andy'ego Murraya). Oglądał je z trybun, w loży honorowej wspólnie z kilkoma kolegami z Bayernu i grupą szejków.
Lewandowski czuje się w Katarze znakomicie. Podczas zajęć pozwala sobie nawet na takie ekstremalne wyzwania, jak skoki nad... Rafinhą. Brazylijczyk może i nie jest najwyższy w drużynie (172 cm), ale mało kto pewnie dałby radę go przeskoczyć:
Always good to meet you @djokernole ✌️️ 📸Fotocredit: Paul Zimmer/QTF
Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika Robert Lewandowski (@_rl9) 7 Sty, 2017 o 11:18 PST