- Mieszkańcy nie tylko Suchej, ale i sąsiedniej wioski z Cierplewa są zdeterminowani - informuje Wojciech Iwicki, przewodniczący komitetu. - Mamy pomysły i będziemy je realizować, no nie wyobrażamy sobie wsi bez naszej szkoły. Zawsze była. Kiedyś ośmioklasowa, teraz tylko dla maluszków, ale jest i nie wyobrażamy sobie, żeby dowozić dzieci do Lubiewa. Ta szkoła to nasze dziedzictwo.
Przypomnijmy, po opublikowaniu audytu finansowego przez urząd mieszkańcy skrzyknęli się, bo nie chcą likwidacji małej szkoły w Suchej, a z audytu wynikało, że to najlepszy sposób na oszczędności. Spotkali się z władzami i na razie stanęło na tym, że placówka zostaje na dotychczasowych zasadach, ale mieszkańcy powinni zaangażować się w pomoc w utrzymaniu i funkcjonowaniu szkoły. - Przystaliśmy na tę propozycję. Przedyskutowaliśmy, nie ma najmniejszego problemu - mówi Iwicki. - Sołtysi obu wsi oraz mieszkańcy mają już pierwsze propozycje, jak pomóc w utrzymaniu szkoły.
Na początek niektórzy radni, rada sołecka i KGW chcą na koniec karnawału zorganizować bal, a zysk z zabawy przekażą w całości na rzecz szkoły. W pomoc zaangażowała się także Ochotnicza Straż Pożarna. - Jestem wdzięczny. To dla nas wielkie wsparcie z ich strony. Bardzo dziękuję druhom w imieniu wszystkich mieszkańców - dodaje Iwicki. - O ile dobrze pamiętam, przekazali 1 tys. 500 zł. To dopiero początek i pierwsze pomysły.
To nie koniec, wymieniono już akcesoria gastronomiczne w szkole, odnowiono boisko szkolne i zrobiono plac zabaw. Mieszkańcy planują tańce i zabawy, a zysk będzie w całości przekazywany na rzecz szkoły.