Za dwa lata obecny układ skrzyżowania Wyzwolenia z Andersa praktycznie przestanie istnieć
(fot. Andrzej Muszyński)
Wykonawcę tramwaju do Fordonu trzeba wybrać najpóźniej w czerwcu. Jeśli ogłoszona już procedura przetargowa się przedłuży, to miasto może nawet stracić dofinansowanie, a Fordon pożegna się z zapowiadaną od lat inwestycją.
- Jeśli jednak obędzie się bez niespodzianek i wszystko pójdzie po naszej myśli, to osiedle zmieni się nie do poznania - zapowiada Maciej Kozakiewicz, zastępca prezesa spółki Tramwaj Fordon.
Łącznie nowa trasa będzie miała ponad 9,5 kilometra długości. Torowisko pobiegnie od istniejącej pętli przy Wyścigowej, nową estakadą nad stacją kolejową Bydgoszcz Wschód, wzdłuż: Lewińskiego, Akademickiej i Andersa do Mariampola.
Przeczytaj także:Tramwaj do Fordonu już z opiekunem
To jednak było już wiadomo od dawna. Dziś możemy przedstawić szczegółowe rozwiązania związane z inwestycją, jakie projektanci przewidzieli w rejonie poszczególnych ulic. A te rzeczywiście oznaczają kolosalne zmiany - zwłaszcza dla kierowców. Ale od początku.
Nowe torowisko będzie kontynuacją tego, które istnieje na Fordońskiej. Tuż za Wyścigową zacznie biec estakadą, która powstanie nad północną jezdnią Fordońskiej - przed stacją benzynową - dalej nad torami kolejowymi i dopiero po 545 metrach, za ulicą Lewińskiego zrówna się z jej poziomem, mniej więcej 150 metrów za skrzyżowaniem Inwalidów, Lewińskiego i Harcerskiej, które zastąpi małe rondo.
Jeszcze przed estakadą, ale za Wyścigową powstanie pierwsza pętlą techniczna, która będzie służyć tramwajom w przypadkach ewentualnej awarii. Z tego samego powodu samą estakadę zaprojektowano tak, aby po jej nawierzchni mogły jeździć autobusy komunikacji miejskiej.
Natomiast pod samym wiaduktem gruntownego remontu doczeka się stacja kolejowa Bydgoszcz Wschód, gdzie powstaną nowe perony, ich zadaszenia, oraz schody i windy łączące ją z pierwszym przystankiem tramwajowym na nowej linii, który zostanie zlokalizowany na samym szczycie estakady.
Dalej torowisko pobiegnie po północnej stronie ulicy Lewińskiego. Przetnie zalesiony, niezagospodarowany teren, skrzyżowanie z ulicą Jasiniecką i dojdzie do skrzyżowania z Rejewskiego i Matki Teresy.
Kilkadziesiąt metrów przed tym ostatnim rozpocznie się budowa drugiej jezdni Lewińskiego, która za krzyżówką zmieni się w Akademicką. Żeby jednak na nią wjechać, kierowcy będą musieli przejechać przez torowisko, na którym stanie nowa sygnalizacja świetlna.
- Ten odcinek Akademickiej charakteryzuje się największym natężeniem ruchu. Dlatego za Rejewskiego ulica będzie miała układ dwujezdniowy z torowiskiem pośrodku - tłumaczy Kozakiewicz.
W takim układzie torowisko przetnie skrzyżowanie z ulicą Romanowskiej, gdzie pojawią się przystanki dla pacjentów Centrum Onkologii i dojdzie do skrzyżowania z Korfantego, które zostanie całkowicie przebudowane, łącznie z montażem nowej sygnalizacji świetlnej.
Na wysokości tej krzyżówki, ale po północnej stronie Akademickiej, zaplanowano kolejną pętlę awaryjną.
- Aktualnie wszyscy niezmotoryzowani mieszkańcy Fordonu korzystają z autobusów komunikacji miejskiej. Plan drogowców jest jednak taki, żeby cały ciężar tych podróży przejęły tramwaje. Stąd taka liczba pętli, które gwarantują utrzymanie ruchu tramwajów w przypadku awarii na dalszych odcinkach torowiska - tłumaczy Kozakiewicz.
Za pętlą torowisko dojdzie do skrzyżowania z Kaliskiego i Rupniewskiego - cały czas w układzie dwujezdniowym. Od Korfantego jednak druga jezdnia Akademickiej będzie dobudowywana po południowej stronie obecnej jezdni.
Niestety, tak będzie tylko do skrzyżowania z Igrzyskową, na wysokości którego Akademicka wróci do obecnego, jednojezdniowego układu z torowiskiem po południowej stronie jezdni.
- Dalej mamy skrzyżowanie z Igrzyskową. Nie planujemy na nim świateł, które pojawią się nieco dalej, kiedy torowisko przetnie Akademicką i chodnik, żeby połączyć się z Andersa - wyjaśnia Andrzej Sawoszczuk, współautor projektu z firmy Voessing Polska.
Dalej torowisko będzie biegło wzdłuż Andersa, po północnej stronie ulicy. W takim układzie przetnie Kleeberga, gdzie pojawią się kolejne światła oraz Skarżyńskiego, gdzie tramwaj pojedzie pod istniejącym wiaduktem. Co ciekawe pojawią się na nim nowe schody dla pieszych, a nawet windy dla osób niepełnosprawnych, które ułatwią dojście pieszym do przystanków pod wiaduktem. Tak samo torowisko przetnie Kasztelańską i Wolną. W przypadku tej drugiej projektanci zdecydowali się jednak na ograniczenie przejazdu - z jednej strony torowiska ulica Wolna będzie ślepa, a z drugiej zakończona małym rondem na ulicy Andersa. Pomiędzy Kasztelańską i Wolną torowisko przetnie jeszcze Andersa i przejdzie na jej południową stronę.
Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!
Na kolejnym odcinku tory dojdą do skrzyżowania Andersa z Wyzwolenia, które przejdzie największą rewolucję. Jej szczegóły ilustrujemy na infografice obok. W rejonie skrzyżowania pojawi się kolejna pętla, na której swój bieg kończyć będzie większość kursów obu zaplanowanych obecnie linii tramwajowych.
Więcej w piątkowym, 25 stycznia 2013 r., papierowym wydaniu "Gazety Pomorskiej".
Czytaj e-wydanie »
