https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Będzie jak jest

Tekst i fot. Kamila Mróz
Stacja "Orlenu" przy ul. Piłsudskiego jest zbyt  mała, by pomieścić kilka samochodów.
Stacja "Orlenu" przy ul. Piłsudskiego jest zbyt mała, by pomieścić kilka samochodów.
Stacja paliw "Orlenu" przy ul. Piłsudskiego w Golubiu-Dobrzyniu na razie nie będzie większa. Urząd Wojewódzki podtrzymuje postanowienie pani starosty, która wstrzymała przygotowania do rozbudowy.

     W tej chwili kolejki samochodów do dystrybutorów blokują przejazd ulicą Piłsudskiego. Poza tym zasłaniają przejścia dla pieszych, co może doprowadzić do niebezpiecznych sytuacji.
     Przypomnijmy, że wszystko zaczęło się od projektu planu zagospodarowania przestrzennego lewobrzeżnej części miasta, który m.in. zakładał rozbudowę stacji paliw płockiego "Orlenu".
     Zaskarżyło go
     kilku mieszkańców
     
Golubia-Dobrzynia. Rada Miejska w odpowiedzi stwierdziła, że piątka golubian nie jest stroną w tej sprawie. A w związku z tym, nie przysługuje im prawo składania zarzutów. Mogą jedynie wnieść protest do propozycji planu. Radni przekwalifikowali złożony zarzut na protest. Potem z kolei uznali go za bezzasadny i odrzucili w głosowaniu.
     Mieszkańcy Golubia-Dobrzynia, z pozytywnym skutkiem, odwołali się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Bydgoszczy. Jednocześnie sąd postanowił o uchyleniu uchwały w sprawie zatwierdzenia planu zagospodarowania lewobrzeżnej części Golubia-Dobrzynia. Rada Miasta wystąpiła
     o kasację wyroku
     
do Naczelnego Sądu Administracyjnego.
     Tymczasem Starostwo Powiatowe w Golubiu-Dobrzyniu, w związku z wyrokiem Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, postanowiło zawiesić toczące się postępowanie administracyjne w sprawie wydania pozwolenia na rozbudowę stacji, do czasu rozstrzygnięcia kwestii przez inny organ lub sąd. Zwróciło się również do Urzędu Wojewódzkiego z prośbą o interpretację dotyczącą dalszego postępowania administracyjnego przy załatwianiu kolejnych pozwoleń na budowę w tej części miasta. Wydział Rozwoju Regionalnego Urzędu Wojewódzkiego poparł decyzję starostwa i odmówił stwierdzenia jej nieważności. Poza tym w piśmie zaznaczono, że stanowisko to dotyczy tej jednej, konkretnej sprawy. Jednocześnie czytamy: "Wydaje się jednak, że do czasu rozpatrzenia kasacji przez Naczelny Sąd Administracyjny opieranie się nadal na ustaleniach planu zagospodarowania przestrzennego miasta Golubia-Dobrzynia przy wydawaniu decyzji pozwoleń na budowę jest problematyczne, bowiem w przypadku ewentualnego odrzucenia kasacji, decyzje te należałoby unieważnić ze wszelkimi skutkami z tego faktu wynikającymi."
     Z powyższą opinią
     nie zgadza się
     
wiceburmistrz Wojciech Kwiatkowski. - "Orlen" przegapił termin zaskarżenia zawieszania postępowania do wojewody, a potem zwrócił się do niego ze skargą obywatelską na to postanowienie. Nie postąpiono zgodnie z procedurą administracyjną. Były zwyczajne pisma i odpowiedzi na pisma. Trudno więc nam je zaakceptować. Poza tym uważamy, że w innych przypadkach nie należy postępować identycznie, bo w prawie administracyjnym nie ma sformułowania "względy ostrożnościowe". Nie robienie nic, czyli nie wydawanie decyzji, nazywa się bezczynnością.
     A zdaniem wiceburmistrza na rozpatrzenie kasacji miastu przyjdzie jeszcze poczekać. Według Wojciecha Kwiatkowskiego po ewentualnym stwierdzeniu nieważności miejscowego planu zagospodarowania decyzje podjęte na jego podstawie nie są nieważne. - Nie dzieje się tak automatycznie. Każdy przypadek analizowany jest indywidualnie - zapewnia Wojciech Kwiatkowski. Uspokaja również mieszkańców: - Do czasu rozstrzygnięcia skargi kasacyjnej, orzeczenie Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego jest nieprawomocne. Poza tym wierzymy, że NSA uchyli wyrok wydany przez sąd wojewódzki.
     

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska