Właśnie dziś rada miejska podejmie decyzję czy stawki za wywóz śmieci wzrosną. Propozycja jaką radnym przedstawił burmistrz to 9 zł miesięcznie od osoby za śmieci segregowane i 18 zł za śmieci bez segregacji. Jak wyjaśnia Jarosław Ciesielski, wiceburmistrz: - Taką uchwałę niechętnie przedstawia się radnym, bo ona oznacza większe obciążenia dla mieszkańców. Nie mamy jednak wyjścia.
Gmina ogłosiła przetarg na wywóz nieczystości. Zgłosiły się dwie firmy, w tym gminna spółka MPGK. Jej cena była niższa - ponad 2,9 mln zł i tę firmę wybrano. Jednak, obecne stawki 7 i 14 zł to za mało, aby pokryć koszty wywozu śmieci, ale też m.in. całej administracyjnej obsługi gospodarki odpadami.
Więcej wiadomości z Mogilna na www.pomorska.pl/mogilno.
- System musi się sam finansować. Nie ma wyjścia, trzeba podnieść stawki - przekonuje wiceburmistrz. Gmina nie może bowiem z budżetu dokładać do śmieci. Tymczasem radny Konrad Andrzejewski dziwi się, że zaproponowana teraz przez MPGK stawka tak bardzo różnie się od tej z poprzedniego przetargu. - To jest podwyżka o ponad milion. Za ostatni rok płaciliśmy 1,7 miliona. Co się stało, że teraz nie opłaca się za tę kwotę wywozić? - dziwi się radny. Tymczasem Paweł Molenda, mówi że nie po to przekształcano dawny ZGK w spółkę MPGK, aby ta teraz "żerowała na mieszkańcach".
- Skoki cenowe są niepokojące. Woda poszła do góry, ścieki, podatki od nieruchomości, teraz śmieci. To dla rodziny jest kilkadziesiąt złotych miesięcznie - wylicza radny.
Tymczasem prezes MPGK Artur Lorczak wyjaśnia, że jego firma ponosi ogromne koszty związane z transportem śmieci do Inowrocławia. Odpady trzeba bowiem dowieść, zapłacić za każdą tonę. Wylicza ponadto, że przybywa odpadów, które oddają mieszkańcy. Teraz jest o 40 procent więcej niż przed "reformą śmieciową", czyli przed 2013 rokiem. Jeśli dziś radni nie podniosą stawek trzeba będzie ogłosić kolejny przetarg na wywóz śmieci.
Czytaj e-wydanie »