- Już jesteśmy po wszystkich rozstrzygnięciach. Nasz projekt, na kilkadziesiąt wniosków przesłanych do Agencji Rozwoju Przemysłu w Warszawie, został wysoko oceniony - informował wczoraj dziennikarzy Krzysztof Mikietyński, wiceburmistrz Nakła ogłaszając pierwszy sukces związany z planami utworzenia w Paterku Nadnoteckiego Parku Przemysłowego.
Tylko formalność...
- Gmina starała się o pieniądze w ramach Sektorowego Programu Operacyjnego pn. "Wzrost konkurencyjności przedsiębiorstw". Przeszliśmy pomyślnie etap oceny wniosku pod względem formalnym i techniczno-ekonomicznym - wyliczał. - Formalnością jest teraz decyzja komitetu sterującego, który zbiera się raz w miesiącu i realizuje ustalenia zarządu.
Co to oznacza dla gminy?
Na początek 340 tys. zł
Nakło otrzyma z funduszy unijnych przewidzianych na lata 2004-2006 kwotę 340 tys. zł. Zgodnie z wymogami samorząd wnieść musiał także udział własny w wysokości 12,5 proc. Pieniędzy na pierwsze działania w sprawie parku przemysłowego będzie więc w sumie około 400 tys. zł.
Bydgoszcz otrzymała 10 mln. zł na tworzenie swojego parku. Gdyby sytuacja finansowa Nakła była lepsza, można by się także pokusić o taką kwotę - bo warunki były korzystne. Ale wtedy udział własny gminy musiałby wynieść około 25 proc.
- Nie mogliśmy ryzykować - ocenił Mikietyński, dziękując naczelnikowi i pracownikom wydziału inwestycji za świetne przygotowanie projektu.
Na co kasa
Wywalczone pieniądze pozwolą przygotować koncepcję przyszłego parku, strategię, analizę finansową, materiały dotyczące oddziaławania na środowisko etc. Powinno być to gotowe w przyszłym roku, by za dwa lata podjąc starania o kolejne, znacznie już większe, pieniądze na tworzenie parku.
Jakie są plany?
W Paterku na 30 ha, które są własnością gminy, a w miejscowym planie zagospodarowania przeznaczone są pod przemysł, powstać ma park przemysłowy. Na potrzeby firm planuje się wybudować około 8-9 km sieci wodociągowej, 9 km kanalizacji ściekowej i deszczowej. Trzeba też zbudować drogi dojazdowe - 5,7 km głównych i 2 km dróg pomocniczych. Inwestorem byłaby Nakielska Administracja Domów Mieszkalnych, w której gmina ma 100 proc. udziałów.
- Nie chodzi o to, by się pokazać, bo stworzyliśmy strefę ekonomiczną. A potem nic się nie bedzie działo. Wbije się dwie tablice i tak zostanie. Chcemy zrobić coś realnego i jesteśmy przygotowani by to kontynuować - oświadczył wczoraj Mikietyński. **