Będzie pytać ludzi

     Jakie ma pani plany co do przyszłości ośrodków kultury w gminie Pruszcz?
     - Przede wszystkim chcę zaktywizować lokalną społeczność do działania. Oczywiście przy współpracy szkół, sołtysów, koła gospodyń wiejskich, klubu seniora, czy Ochotniczą Straż Pożarną, która posiada orkiestrę.
     Mieszkańcy Pruszcza skarżyli się, że wcześniej imprezy nie odbywały się u nich, a w Serocku. Były dyrektor mówił, że w Pruszczu nie było gdzie ich organizować. Na co mieszkańcy teraz mogą liczyć?
     - Rozmawiałam na ten temat z Radą Programową. Myślę, że współpracując z miejscową OSP można pozyskać salę remizy strażackiej. Poza tym, w Serocu, Łowinie czy Pruszczu są kawiarenki, w tej w Pruszczu można by organizować spotkania z różnymi ciekawymi ludźmi.
     Na jakich imprezach bawić się będą mieszkańcy gminy?
     - Oprócz tych kalendarzowych, będą festyny na powitanie i pożegnanie lata połączone z akcją o bezpieczeństwie. Najpierw jednak chciałabym zapytać o to samych mieszkańców. W formie ankiet, poprzez sołtysów czy szkoły. Wtedy będzie mi łatwiej spełnić ich oczekiwania. Nie zabraknie konkursów, najbliższy - na pisankę wielkanocną, inne, to może na najbardziej ukwiecony ogródek czy dekorację świąteczną. Zamierzam wspierać lokalny sport i realizować programy w zakresie rekreacji. Chciałabym stworzyć autorski program "Moja mała ojczyzna" i zachęcić miejscowych twórców ludowych do pokazania się. Zamierzam włączyć się w realizację programów unijnych, to ze strony kultury, na zasadzie organizowania konkursów czy projektów.
     Jak chce to pani pogodzić z odległością od miejsca pracy?
     - Mieszkam w Świeciu. Dziś człowiek musi być mobilny i odległość 20 kilometrów nie stanowi problemu.
     Rozmawiała
     Do konkursu na dyrektora GOKSiR stanęły dwie osoby. Komisja powołana przez Franciszka Koszowskiego, wójta Pruszcza, wybrała kandydaturę Beaty Supernak. Jak wójt ocenia nowego dyrektora? - Zasada konkursu jest taka, że wygrywa najlepszy - odpowiedział nam Franciszek Koszowski.