W Grudziądzu policjanci zatrzymali do kontroli kierowcę ciężarówki iveco, bo nie miał zapiętych pasów bezpieczeństwa. Okazało się też, że nie ma prawa jazdy - sąd orzekł wobec niego zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.
Za niezapięcie pasów dostał 100-złotowy mandat, za zignorowanie sądowego zakazu grozi mu teraz do 3 lat więzienia- informuje nadkom. Marzena Solochewicz-Kostrzewska, oficer prasowy komendanta miejskiego policji w Grudziądzu.
W samym powiecie grudziądzkim zatrzymano w 2012 roku 84 kierowców niestosujących się do zakazu prowadzenia pojazdów, w tym roku już 22.
Przeczytaj także: Na prawo jazdy będzie można zdawać w większej liczbie miast. Ustawa podpisana
Takich przypadków, gdy kierowcy jeżdżą mimo orzeczonych wyroków zakazujących jazdy, jest mnóstwo. - Co roku prowadzimy coraz więcej kontroli i zatrzymujemy więcej kierowców nadużywających alkoholu. To dlatego sądy orzekają wobec nich czasowe zakazy prowadzenia pojazdów - wyjaśnia podinsp. Robert Olszewski, naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. - Ci, którzy nie stosują do zakazu, są przez nas wychwytywani i po takiej wpadce już na pewno trafiają za kraty.
W bydgoskim okręgu więziennictwa (obejmuje całe stare województwo bydgoskie z powiatem chojnickim) karę odbywa 691 osób, które złamały sądowe zakazy - W zdecydowanej większości są to osoby, wobec których orzeczono zakaz prowadzenia pojazdów - informuje mjr Aleksandra Gapska, rzecznik Okręgowego Inspektoratu Służby Więziennej w Bydgoszczy.
Pod koniec 2012 roku w więzieniach i aresztach śledczych całej Polski siedziało 6 tys. 691 osób obwinionych o naruszenie bezpieczeństwa w komunikacji. W policyjne sidła wpadają też osoby, które nigdy nie miały prawa jazdy, a jednak usiadły za kierownicą. Za prowadzenie pojazdu bez uprawnień grozi tylko 500-złotowy mandat, ale kilkakrotna wpadka może zakończyć się skierowaniem przez policję wniosku o ukaranie do sądu. A ten może nałożyć grzywnę do 3 tys. zł.
Niektórzy kierowcy ryzykują jazdę bez "prawka", bo nie mogą go zdobyć mimo wielu prób. Zdawalność egzaminów praktycznych jest w Polsce najniższa w Europie (ok. 30 proc.), ale od 19 stycznia tego roku rząd podniósł poprzeczkę, utrudniając pytania teoretyczne. W tym przypadku efekt jest odwrotny od założonego - zamiast poprawić, bezpieczeństwo na drogach pogarsza się.
Czytaj e-wydanie »Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje