Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bezpańskie psy terroryzują Lubicz (zobacz film)

Iza Goszka
naszemiasto.pl
Mieszkańcy osiedla TTBS w Lubiczu Dolnym od czterech lat nie mogą sobie poradzić z bezpańskimi psami grasującymi w okolicy. Niestety, ich interwencje w gminie i zarządzie TTBS nie przyniosły skutku.

- Te psy biegają na osiedlu, odkąd się wprowadziłem, czyli od czterech lat - skarży się mieszkaniec jednego z bloków Toruńskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego w Lubiczu Dolnym.

Mężczyzna zgłaszał tę sprawę zarządcy osiedla, ale ten stwierdził, że to nie jego problem. Interweniował również w Urzędzie Gminy Lubicz. Od urzędników usłyszał, że owszem zajmą się tym i poinformują schronisko o bezpańskich psach.
Jedni narzekają na psy, a inni je dokarmiają

- Stamtąd przyjeżdża pracownik, który ma złapać te psy, jednak one mu uciekają. I tak nie możemy się ich pozbyć. Jedne osoby narzekają, że hałasują i brudzą, inne je dokarmiają i koło się zamyka. Zdarzyło się, że zwierzęta gonią dzieci, które jeżdżą na rowerach. Na szczęście nic się jeszcze nie stało, dzięki interwencji dorosłych - mówi nasz Czytelnik.

TTBS uważa, że główną przyczyną przebywania psów na tym osiedlu jest dokarmianie ich przez niektórych mieszkańców. Beata Żółtowska, prezes TTBS: - Część mieszkańców dokarmia te psy, część ich nie chce. A jeżeli nie będzie pożywienia, to psy nie będą przychodzić.

Na pytanie jak zarządca osiedla reaguje na skargi mieszkańców i co robi, żeby tych psów tam nie było, Żółtowska odpowiada: - Toruński TBS wystąpił z prośbą do mieszkańców o niedokarmianie tych zwierząt, jak również z prośbami indywidualnymi do osób, które są o to podejrzane. Poza tym informacje o tym wiszą w klatkach, przy śmietnikach i gdzie się tylko da. A jeśli to nie pomoże, to będziemy się zastanawiać nad innymi sposobami, żeby do tych osób jakoś dotrzeć. Być może zorganizujemy spotkanie z mieszkańcami.

Podobny pogląd na sprawę mają gminni urzędnicy. Uważają, że czworonogi nie grasowałyby po osiedlu, gdyby nie były dokarmiane.

Urząd Gminy jest bezradny?
- Mieszkańcy sami dokarmiają te psy i później mają pretensje, że gmina nic nie robi - mówi Mirosław Wójcik, zastępca kierownika zarządu dróg, gospodarki mieszkaniowej i komunalnej. - Nie jesteśmy w stanie skutecznie działać w takich sytuacjach, gdy jedni dokarmiają, a drudzy żądają, żeby te psy usunąć. Jednak gmina nie siedzi z założonymi rękoma, tylko na każdy sygnał reaguje. Mieszkańcy też mogą nam pomóc w złapaniu tych zwierząt, zwabiając je np. do piwnic i dzwoniąc później do schroniska.

- Jeśli ktoś by ich nie dokarmiał, to gdzie miałyby pójść? Na inne osiedle? To śmieszne - podsumowuje mieszkaniec.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska