
Kibicowskie „wlepki” są główną przyczyną nieprawidłowości, które strażnicy miejscy stwierdzili, kontrolując oznakowanie przejść dla pieszych w okolicach szkół.

Municypalni skontrolowali w sumie okolice około 60 grudziądzkich placówek edukacyjnych. Sprawdzali stan oznakowania przy przedszkolach, zarówno publicznych, jak i niepublicznych, szkołach podstawowych, zespołach szkół oraz ośrodkach szkolno-wychowawczych.
- Każdego roku, przed 1 września robimy takie kontrole. Sprawdzamy tereny wokół szkół pod kątem prawidłowego oznakowania oraz zabezpieczenia - wyjaśnia Karol Piernicki, aplikant w Straży Miejskiej w Grudziądzu.

Okazuje się, że największym problemem są naklejki, które zostały umieszczone na znakach drogowych zwanych potocznie „Agatkami”, a przedstawiających małą dziewczynkę z lizakiem. Znak ten informuje kierowców o tym, że przejście do którego się zbliżają jest szczególnie uczęszczane przez dzieci.
- Problem ten jest niemal w całym mieście. Niekiedy jest on spory, bo naklejka uniemożliwia prawidłowe odczytanie znaku, co może spowodować zagrożenie. W innych przypadkach naklejki szkodzą jedynie estetyce znaku - tłumaczy Karol Piernicki.

Jakiej treści naklejki widnieją na „Agatkach”?
- Przedstawiają zróżnicowane treści. Bardzo często nawiązujące do klubów sportowych - odpowiada Piernicki, który apeluje jednocześnie o zaprzestanie naklejania „wlepek”.
- Dzieci wrócą niebawem do szkół. Miejsca, w których szczególnie często przechodzą przez jezdnie muszą być więc odpowiednio oznakowane i zabezpieczone. Zwłaszcza, że dzieci potrafią być nieobliczalne na drodze. Apelujemy więc o to, aby mieszkańcy dbali o przejrzystość i estetykę znaków - apeluje Piernicki.