Grudziądz do tej pory zawsze się wyróżniał. Ale nie był to powód do radości, bo trudno doszukiwać się czegoś optymistycznego, gdy wśród miast na prawach powiatu województwa kujawsko-pomorskiego, to właśnie Grudziądz ma najwyższą, bo ponad 25 proc. stopę bezrobocia.
To się nie zmieniło. I nadal daleko nam do Bydgoszczy z jej 8,5 proc. stopą bezrobocia. Ale jeśli porówna się dane statystyczne ze stycznia ubiegłego i bieżącego roku, widać różnicę. W 2006 roku w Powiatowym Urzędzie Pracy było zarejestrowanych prawie 11,8 tys. bezrobotnych, rok później 9,6 tys.
Zmalała również liczba młodych bezrobotnych, czyli osób przed 25 rokiem życia. Rok temu było ich 66, w styczniu b.r. - 57. W ciągu tego roku pracę znalazło również 1,5 tys. długotrwale bezrobotnych.
- Spadek liczby osób bezrobotnych, które były zarejestrowane w PUP w Grudziądzu spowodowany był przede wszystkim realizacją wielu projektów współfinansowanych z Europejskiego Funduszu Społecznego, dzięki którym wiele osób znalazło stałe zatrudnienie. Wzrosła liczba podjęć pracy i nastąpił wzrost samozatrudnienia, czyli wiele osób rozpoczęło działalność gospodarczą przy wsparciu finansowym Urzędu Pracy - mówi Tomasz Pacuszka, dyrektor PUP. Jego zdaniem, na spadek liczby bezrobotnych duży wpływ miała także "mobilność zawodowa i geograficzna naszych mieszkańców", czyli zagraniczne wyjazdy za pracą. Bo dziś na palcach jednej ręki można policzyć grudziądzan, którzy nie mają kogoś bliskiego lub znajomego na zachodzie.
