https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bezterminowy strajk nauczycieli - kiedy? Protest "po włosku" rozpocznie się po wyborach

Ewa Abramczyk-Boguszewska
Nauczyciele opowiedzieli się tym razem za strajkiem włoskim
Nauczyciele opowiedzieli się tym razem za strajkiem włoskim Aneta Żurek
- Przeprowadzimy bezterminową akcję protestacyjną w formie strajku włoskiego - informuje ZNP. Strajk ma rozpocząć się 15 października. Udział w nim zadeklarowała połowa nauczycieli, którzy wzięli udział w ankiecie związku.

O decyzji związku poinformował w środę (2 października) rano prezes ZNP Sławomir Broniarz.

- Przeprowadzimy bezterminową akcję strajkową. Będzie to strajk włoski - mówi Broniarz. - Rozpocznie się on po wyborach, ponieważ chcemy uniknąć zarzutów o upolitycznieniu akcji.

Przeprowadzimy bezterminową akcję strajkową. Będzie to strajk włoski

Strajk włoski będzie polegał na powstrzymaniu się nauczycieli od zadań dodatkowych, które nie są zapisane w arkuszu organizacyjnym szkoły i wykraczają poza 40-godzinny tydzień pracy. Chodzi tu m. in. o opiekę nad uczniami podczas wycieczek szkolnych, sobotnio-niedzielnych konkursów czy przeprowadzanie dodatkowych prac, jak np. inwentaryzacji w szkole.

- Na wycieczce nauczyciel sprawuje opiekę nad uczniem przez 24 godziny na dobę, odpowiada za jego zdrowie, bezpieczeństwo i życie mając innych nauczycieli do pomocy, a bardzo często zdarza się, że na wycieczkę musi jechać sam, ewentualnie w towarzystwie rodziców. Na to się nie zgadzamy - mówi prezes ZNP. - Nie akceptujemy także zadań, które do tej pory były wykonywane przez nas nieodpłatnie m.in. prowadzenie bezpłatnych kół zainteresowań czy zajęć pozalekcyjnych albo doposażanie szkoły, np. w materiały potrzebne na lekcji.

Trwa głosowanie...

Czy popierasz protest nauczycieli?

ZNP chce przedstawić nauczycielom oraz ministrowi edukacji Dariuszowi Piontkowskiemu zestaw tych zadań.

Za strajkiem włoskim nauczyciele i pracownicy oświaty opowiedzieli są w ankiecie przeprowadzonej we wrześniu przez ZNP. Wzięło w niej udział ponad 220 tys. osób. Udział w proteście zadeklarowała połowa. Za odwieszeniem strajku opowiedziało się około 18 proc. ankietowanych.

W ankiecie nauczyciele wskazali również, czym należałoby się zająć w pierwszej kolejności. Na pierwszym miejscu wskazali wynagrodzenia, następnie biurokrację oraz przeładowaną podstawę programową.

- Poziom wynagradzania nauczycieli sięgnął dna - mówi Sławomir Broniarz. - Jesteśmy najgorzej wynagradzaną grupą nauczycieli w Unii Europejskiej.

Po wyborach ZNP chce przedstawić nowemu Sejmowi obywatelski projekt ustawy dotyczący nowych zasad wynagradzania nauczycieli. Związek chce powiązać nauczycielską pensję ze średnią krajową. Równowartość też kwoty miałby zarabiać nauczyciel dyplomowany.

Aby móc przedstawić tę inicjatywę w Sejmie, ZNP musi zebrać 100 tys. podpisów. Planuje zrobić to w ciągu trzech miesięcy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świat żegna Franciszka. Tłumy wiernych na Placu św. Piotra

Komentarze 727

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
14 października, 19:05, Tygrys:

60 zł za godzine zarabiacie z korepetycji do duże staeki gdzie podatek odprowadzany za to bando oszustów!

Nie prowadzę korepetycji bo po 26 godzinach lekcyjnych -brak drugiego nauczyciela z mojego przedmiotu, a także po 13 przerwach dyżyrów ok 150minut na korytarzu, nie mam kompletnie na to siły. U mnie w szkole jedną osoba ma korepetycje raz w tygodniu. Głupoty piszecie...

G
Gość
14 października, 20:09, Magda:

Jasne, to teraz czepiajmy się za słówka i o to co kto ujął w wypowiedzi lub nie, durnota totalna i ośli upór w próbach udowodnienia, że ktoś nie ma racji, mówiąc że ogień parzy nawet jak na własnej skórze się o tym przekonał i mu rękę zwęgliło. Żaden żart, takie realia. Etat owszem był, ale chęci do podpisania umowy o pracę na stałe już brak. Na okres awansu bardzo chętnie, na dłużej już niekoniecznie, taka polityka, gmina oszczędza, a na moje miejsce znajdzie się inny stażysta (nie wiem na czym w tym wypadku oszczędność, ale takie wytłumaczenie usłyszałam od innego nauczyciela). 13, no to podzielmy te 1600zl na 12 wychodzi 133zl, pod warunkiem że przepracowało się cały rok. Moja pierwsza 13 to było jakieś 400 zł chyba za okres od września do grudnia, więc się nie "nachapałam" jako początkujący nauczyciel. 13 jest również pomniejszona za okresy L4 i macierzyński, wiem, a jakoś na studiach mnie tego nie uczyli, taka niespodzianka ustrojowa! Tak jak mówiłam ta praca młodych odstrasza i nie zmieni tego żadna 13 ani nawet 14 i inne "bonusy" , które po podzieleniu na cały rok dają plus 200zł do dochodu i perspektywę takich lub niewiele większych zarobków przez pierwsze 10 lat. Tak nie da się zacząć normalnego życia na swoim, myśląc poważnie o zakładaniu rodziny i rozwoju osobistym. Tyle w temacie.

14 października, 21:08, Gość:

To powiedz mi jakim cudem jak tylko jest ogłoszenie o pracę w szkole zawsze jest kilku chętnych i to młodych ludzi do pracy, niczego nie udowadniam stwierdzam fakty. Jak pracowałaś to dobrze wiesz że to nie rząd jest problemem tylko lokalne kacyki tzn np wójt i jego poplecznik dyrektor, zresztą twoje wypowiedzi to potwierdzają. Pozdrawiam

14 października, 21:15, Magda:

Młodzieńcza, postudencka naiwność i ślepa wiara w to, że oni ten kaganiec oświaty udźwigną. Stąd ci młodzi kandydaci. Pozdrawiam.

Od zawsze tak było, jest i będzie, część się wyruszy a część będzie go nieść dalej. Taka prawda.

M
Magda
14 października, 20:09, Magda:

Jasne, to teraz czepiajmy się za słówka i o to co kto ujął w wypowiedzi lub nie, durnota totalna i ośli upór w próbach udowodnienia, że ktoś nie ma racji, mówiąc że ogień parzy nawet jak na własnej skórze się o tym przekonał i mu rękę zwęgliło. Żaden żart, takie realia. Etat owszem był, ale chęci do podpisania umowy o pracę na stałe już brak. Na okres awansu bardzo chętnie, na dłużej już niekoniecznie, taka polityka, gmina oszczędza, a na moje miejsce znajdzie się inny stażysta (nie wiem na czym w tym wypadku oszczędność, ale takie wytłumaczenie usłyszałam od innego nauczyciela). 13, no to podzielmy te 1600zl na 12 wychodzi 133zl, pod warunkiem że przepracowało się cały rok. Moja pierwsza 13 to było jakieś 400 zł chyba za okres od września do grudnia, więc się nie "nachapałam" jako początkujący nauczyciel. 13 jest również pomniejszona za okresy L4 i macierzyński, wiem, a jakoś na studiach mnie tego nie uczyli, taka niespodzianka ustrojowa! Tak jak mówiłam ta praca młodych odstrasza i nie zmieni tego żadna 13 ani nawet 14 i inne "bonusy" , które po podzieleniu na cały rok dają plus 200zł do dochodu i perspektywę takich lub niewiele większych zarobków przez pierwsze 10 lat. Tak nie da się zacząć normalnego życia na swoim, myśląc poważnie o zakładaniu rodziny i rozwoju osobistym. Tyle w temacie.

14 października, 21:08, Gość:

To powiedz mi jakim cudem jak tylko jest ogłoszenie o pracę w szkole zawsze jest kilku chętnych i to młodych ludzi do pracy, niczego nie udowadniam stwierdzam fakty. Jak pracowałaś to dobrze wiesz że to nie rząd jest problemem tylko lokalne kacyki tzn np wójt i jego poplecznik dyrektor, zresztą twoje wypowiedzi to potwierdzają. Pozdrawiam

14 października, 21:15, Magda:

Młodzieńcza, postudencka naiwność i ślepa wiara w to, że oni ten kaganiec oświaty udźwigną. Stąd ci młodzi kandydaci. Pozdrawiam.

I ok, może to nie obecny rząd jest problemem (chociaż Pani Minister narobiła ogromnego bałaganu okłamując absolutnie wszystkich na każdym etapie reformy) bo tu cały system jest do kitu, od programów nauczania aż po awans zawodowy.

M
Magda
14 października, 20:09, Magda:

Jasne, to teraz czepiajmy się za słówka i o to co kto ujął w wypowiedzi lub nie, durnota totalna i ośli upór w próbach udowodnienia, że ktoś nie ma racji, mówiąc że ogień parzy nawet jak na własnej skórze się o tym przekonał i mu rękę zwęgliło. Żaden żart, takie realia. Etat owszem był, ale chęci do podpisania umowy o pracę na stałe już brak. Na okres awansu bardzo chętnie, na dłużej już niekoniecznie, taka polityka, gmina oszczędza, a na moje miejsce znajdzie się inny stażysta (nie wiem na czym w tym wypadku oszczędność, ale takie wytłumaczenie usłyszałam od innego nauczyciela). 13, no to podzielmy te 1600zl na 12 wychodzi 133zl, pod warunkiem że przepracowało się cały rok. Moja pierwsza 13 to było jakieś 400 zł chyba za okres od września do grudnia, więc się nie "nachapałam" jako początkujący nauczyciel. 13 jest również pomniejszona za okresy L4 i macierzyński, wiem, a jakoś na studiach mnie tego nie uczyli, taka niespodzianka ustrojowa! Tak jak mówiłam ta praca młodych odstrasza i nie zmieni tego żadna 13 ani nawet 14 i inne "bonusy" , które po podzieleniu na cały rok dają plus 200zł do dochodu i perspektywę takich lub niewiele większych zarobków przez pierwsze 10 lat. Tak nie da się zacząć normalnego życia na swoim, myśląc poważnie o zakładaniu rodziny i rozwoju osobistym. Tyle w temacie.

14 października, 21:08, Gość:

To powiedz mi jakim cudem jak tylko jest ogłoszenie o pracę w szkole zawsze jest kilku chętnych i to młodych ludzi do pracy, niczego nie udowadniam stwierdzam fakty. Jak pracowałaś to dobrze wiesz że to nie rząd jest problemem tylko lokalne kacyki tzn np wójt i jego poplecznik dyrektor, zresztą twoje wypowiedzi to potwierdzają. Pozdrawiam

Młodzieńcza, postudencka naiwność i ślepa wiara w to, że oni ten kaganiec oświaty udźwigną. Stąd ci młodzi kandydaci. Pozdrawiam.

G
Gość
14 października, 20:09, Magda:

Jasne, to teraz czepiajmy się za słówka i o to co kto ujął w wypowiedzi lub nie, durnota totalna i ośli upór w próbach udowodnienia, że ktoś nie ma racji, mówiąc że ogień parzy nawet jak na własnej skórze się o tym przekonał i mu rękę zwęgliło. Żaden żart, takie realia. Etat owszem był, ale chęci do podpisania umowy o pracę na stałe już brak. Na okres awansu bardzo chętnie, na dłużej już niekoniecznie, taka polityka, gmina oszczędza, a na moje miejsce znajdzie się inny stażysta (nie wiem na czym w tym wypadku oszczędność, ale takie wytłumaczenie usłyszałam od innego nauczyciela). 13, no to podzielmy te 1600zl na 12 wychodzi 133zl, pod warunkiem że przepracowało się cały rok. Moja pierwsza 13 to było jakieś 400 zł chyba za okres od września do grudnia, więc się nie "nachapałam" jako początkujący nauczyciel. 13 jest również pomniejszona za okresy L4 i macierzyński, wiem, a jakoś na studiach mnie tego nie uczyli, taka niespodzianka ustrojowa! Tak jak mówiłam ta praca młodych odstrasza i nie zmieni tego żadna 13 ani nawet 14 i inne "bonusy" , które po podzieleniu na cały rok dają plus 200zł do dochodu i perspektywę takich lub niewiele większych zarobków przez pierwsze 10 lat. Tak nie da się zacząć normalnego życia na swoim, myśląc poważnie o zakładaniu rodziny i rozwoju osobistym. Tyle w temacie.

To powiedz mi jakim cudem jak tylko jest ogłoszenie o pracę w szkole zawsze jest kilku chętnych i to młodych ludzi do pracy, niczego nie udowadniam stwierdzam fakty. Jak pracowałaś to dobrze wiesz że to nie rząd jest problemem tylko lokalne kacyki tzn np wójt i jego poplecznik dyrektor, zresztą twoje wypowiedzi to potwierdzają. Pozdrawiam

R
Robotny

Do roboty inteligencjo jedna!!!

Dlaczego nie strajkujecie podczas wakacji?

Czyżby wakacje już wykupione???

M
Magda

Jasne, to teraz czepiajmy się za słówka i o to co kto ujął w wypowiedzi lub nie, durnota totalna i ośli upór w próbach udowodnienia, że ktoś nie ma racji, mówiąc że ogień parzy nawet jak na własnej skórze się o tym przekonał i mu rękę zwęgliło. Żaden żart, takie realia. Etat owszem był, ale chęci do podpisania umowy o pracę na stałe już brak. Na okres awansu bardzo chętnie, na dłużej już niekoniecznie, taka polityka, gmina oszczędza, a na moje miejsce znajdzie się inny stażysta (nie wiem na czym w tym wypadku oszczędność, ale takie wytłumaczenie usłyszałam od innego nauczyciela). 13, no to podzielmy te 1600zl na 12 wychodzi 133zl, pod warunkiem że przepracowało się cały rok. Moja pierwsza 13 to było jakieś 400 zł chyba za okres od września do grudnia, więc się nie "nachapałam" jako początkujący nauczyciel. 13 jest również pomniejszona za okresy L4 i macierzyński, wiem, a jakoś na studiach mnie tego nie uczyli, taka niespodzianka ustrojowa! Tak jak mówiłam ta praca młodych odstrasza i nie zmieni tego żadna 13 ani nawet 14 i inne "bonusy" , które po podzieleniu na cały rok dają plus 200zł do dochodu i perspektywę takich lub niewiele większych zarobków przez pierwsze 10 lat. Tak nie da się zacząć normalnego życia na swoim, myśląc poważnie o zakładaniu rodziny i rozwoju osobistym. Tyle w temacie.

X
Xyz
11 października, 08:56, Fred:

Jak widze tu wypowiedzi nauczycieli to mam wątpliwości czy dzieci wysyłać do szkół przecież to debile!

11 października, 9:47, Gość:

Powiedz to cwaniaczku na zebraniu z rodzicami bp tam wchodzisz nauczycielowi w D...

11 października, 10:05, Gość:

Żebyś się nie zdziwił jak cię pocisne na takim zebraniu.

11 października, 10:14, Gość:

Zapraszam:)

11 października, 10:28, Gość:

Nie ma problemu, dawaj adres ?

11 października, 14:48, Gość:

Ciekawe czy taki hardy jesteś przy nauczycielu swojego dziecka.

11 października, 15:05, Gość:

Oczywiście, płace i rządam

14 października, 17:19, EH:

Jeżeli już, to "żądam"

14 października, 18:44, Gość:

Stać mnie żeby rządać ?

De...

T
Tygrys

60 zł za godzine zarabiacie z korepetycji do duże staeki gdzie podatek odprowadzany za to bando oszustów!

G
Gość
14 października, 15:25, Magda:

A wy tylko ciągle patrzcie na to co teraz i krzyczycie "bo ja". Spójrzcie 10, 15 lat do przodu. Kto będzie uczył? Emeryci? Mam 32 lata, studiowałam filologię obcą, razem z 50 innymi osobami zrobiłam specjalizację dydaktyczną a obecnie w zawodzie nauczyciela pracują tylko 2 dziewczyny. Próbowałam i ja, ale po 2 latach odpuściłam. Dlaczego? Dlatego że pensja w wysokosci 1600zl (w 2012, teraz chyba ciut więcej, ale i tak wychodzi na jedno bo wszystko podrożało) nie pozwala na założenie rodziny i spłacanie kredytu za mieszkanie w dużym mieście. Niewielu jest 25-30 latków którzy podejmują pracę nauczyciela i, co ważne, wiążą z nią przyszłość. Nie każdy nauczyciel ma źle, po 10 latach w zawodzie pensja za taką liczbę godzin jest przyzwoita, w mniejszych miejscowościach da się żyć. Ale Ci którzy teraz są od 10 lat w zawodzie kiedyś się "skończą", przejdą na emerytury. Macie pretensje o korepetycje, że nauczyciele dorabiają do pensji. Jasne, ale ile można jeździć po obcych domach, i prowadzić zajęcia o 17, 18 czy nawet 19, kiedy ma się własne dzieci, którym trzeba poświęcić czas? Osobiscie patrząc na obecną sytuację mam wielkie obawy o przyszłość edukacji moich dzieci, widzę scenariusz w którym będą uczyć ich Ukraińcy nie znający języka Polskiego (w naszej szkole, u moich dzieci, jest już taka pani od matematyki, polskiego ni w ząb, na lekcje chodzi z nią inny nauczyciel) albo są uczone przez emerytów, według średniowiecznych wręcz metod nauczania. Takiej szkoły chcecie dla swoich dzieci i wnuków? Naprawdę? Bo ja uważam taką sytuację za koszmar i do głowy by mi nie przyszło żeby przyłożyć rękę do tego, że moje dzieci czy kiedyś wnuki będą w ten sposób zdobywać wiedzę.

14 października, 16:37, Gość:

Wierzę nawet że teraz jesteś nauczycielem, dużo napisane i oczywiście wszystko manipulacja, młodych niema bo właśnie uczą starzy nauczyciele mając po półtora etatu i o dziwo mają na to czas i siłę. Masz drogę awansu tylko jesteś leniem i nie chciało Ci się z niej skorzystać. Księgowa też ma własne dzieci i chce im poświęcić czas, ma również wyższe wykształcenie i musi się na bieżąco dokształcać. Zarobek nauczyciela to nie tylko płaca zasadnicza i dobrze o tym wiesz.

14 października, 18:39, Magda:

Owszem, nie tylko płaca zasadnicza. Jako stażysta miałam 100 zł dodatku motywacyjnego, na żadne "stażowe" i inne takie na tym etapie liczyć nie mogłam. Ścieżka awansu? Jest, po 10 latach można otrzymać pensję, która wyda się dla banku wystarczającą do osiągnięcia zdolności kredytowej, pod warunkiem że ma się normalną umowę a nie na rok lub trzy (ja dwa razy miałam na rok, potem propozycję na 3 "bo nie wiadomo jak to będzie z klasami, ale 3 lata będzie pani robić awans więc krótszej dać nie mogę"). Lenistwem nazywasz uciekanie od awansu zawodowego, który polega na tworzeniu segregatorów nikomu niepotrzebnych papierów, które mają na celu wykazać, że nauczyciel zapoznał się z regulaminem i statutem szkoły oraz prawem oświatowym? Jeżeli nauczyciel sam nie opłaci sobie szkoleń, które naprawdę są dla niego w pracy rozwijające to może liczyć na te darmowe z "wdrażania podstaw programowych" albo innych bzdur, które owszem papier do awansu przyjmie, ale rozwojowo są stratą czasu. Nie wiem gdzie uczą młodzi nauczyciele, wiem że większość studentów z mojej specjalizacji pracy w szkole nie podjęła, lub zrezygnowała, ostały się dwie dziewczyny i jak same mówią "mogły sobie na to pozwolić, bo mąż nieźle zarabia". No wybacz, ale w moim zdaniem, i jak widać to po moich znajomych ze studiów, to nie jest praca dla młodych ludzi, którzy chcą coś w życiu osiągnąć.

Jak raz jestem pracownikiem szkoły, zapomniałaś dodać np trzynastkę do wypłaty, dochód droga pani to to co zarobiła pani w roku podzielone przez 12, może tego nie uczyli na studiach ale takie są realia. Podobno brakuje nauczycieli a pani nie mogła dostać stałego etatu? Żart? Czy prawdę napisałem że stary beton okupuje etaty?

G
Gość
11 października, 08:56, Fred:

Jak widze tu wypowiedzi nauczycieli to mam wątpliwości czy dzieci wysyłać do szkół przecież to debile!

11 października, 9:47, Gość:

Powiedz to cwaniaczku na zebraniu z rodzicami bp tam wchodzisz nauczycielowi w D...

11 października, 10:05, Gość:

Żebyś się nie zdziwił jak cię pocisne na takim zebraniu.

11 października, 10:14, Gość:

Zapraszam:)

11 października, 10:28, Gość:

Nie ma problemu, dawaj adres ?

11 października, 14:48, Gość:

Ciekawe czy taki hardy jesteś przy nauczycielu swojego dziecka.

11 października, 15:05, Gość:

Oczywiście, płace i rządam

14 października, 17:19, EH:

Jeżeli już, to "żądam"

Stać mnie żeby rządać ?

M
Magda
14 października, 15:25, Magda:

A wy tylko ciągle patrzcie na to co teraz i krzyczycie "bo ja". Spójrzcie 10, 15 lat do przodu. Kto będzie uczył? Emeryci? Mam 32 lata, studiowałam filologię obcą, razem z 50 innymi osobami zrobiłam specjalizację dydaktyczną a obecnie w zawodzie nauczyciela pracują tylko 2 dziewczyny. Próbowałam i ja, ale po 2 latach odpuściłam. Dlaczego? Dlatego że pensja w wysokosci 1600zl (w 2012, teraz chyba ciut więcej, ale i tak wychodzi na jedno bo wszystko podrożało) nie pozwala na założenie rodziny i spłacanie kredytu za mieszkanie w dużym mieście. Niewielu jest 25-30 latków którzy podejmują pracę nauczyciela i, co ważne, wiążą z nią przyszłość. Nie każdy nauczyciel ma źle, po 10 latach w zawodzie pensja za taką liczbę godzin jest przyzwoita, w mniejszych miejscowościach da się żyć. Ale Ci którzy teraz są od 10 lat w zawodzie kiedyś się "skończą", przejdą na emerytury. Macie pretensje o korepetycje, że nauczyciele dorabiają do pensji. Jasne, ale ile można jeździć po obcych domach, i prowadzić zajęcia o 17, 18 czy nawet 19, kiedy ma się własne dzieci, którym trzeba poświęcić czas? Osobiscie patrząc na obecną sytuację mam wielkie obawy o przyszłość edukacji moich dzieci, widzę scenariusz w którym będą uczyć ich Ukraińcy nie znający języka Polskiego (w naszej szkole, u moich dzieci, jest już taka pani od matematyki, polskiego ni w ząb, na lekcje chodzi z nią inny nauczyciel) albo są uczone przez emerytów, według średniowiecznych wręcz metod nauczania. Takiej szkoły chcecie dla swoich dzieci i wnuków? Naprawdę? Bo ja uważam taką sytuację za koszmar i do głowy by mi nie przyszło żeby przyłożyć rękę do tego, że moje dzieci czy kiedyś wnuki będą w ten sposób zdobywać wiedzę.

14 października, 16:37, Gość:

Wierzę nawet że teraz jesteś nauczycielem, dużo napisane i oczywiście wszystko manipulacja, młodych niema bo właśnie uczą starzy nauczyciele mając po półtora etatu i o dziwo mają na to czas i siłę. Masz drogę awansu tylko jesteś leniem i nie chciało Ci się z niej skorzystać. Księgowa też ma własne dzieci i chce im poświęcić czas, ma również wyższe wykształcenie i musi się na bieżąco dokształcać. Zarobek nauczyciela to nie tylko płaca zasadnicza i dobrze o tym wiesz.

Owszem, nie tylko płaca zasadnicza. Jako stażysta miałam 100 zł dodatku motywacyjnego, na żadne "stażowe" i inne takie na tym etapie liczyć nie mogłam. Ścieżka awansu? Jest, po 10 latach można otrzymać pensję, która wyda się dla banku wystarczającą do osiągnięcia zdolności kredytowej, pod warunkiem że ma się normalną umowę a nie na rok lub trzy (ja dwa razy miałam na rok, potem propozycję na 3 "bo nie wiadomo jak to będzie z klasami, ale 3 lata będzie pani robić awans więc krótszej dać nie mogę"). Lenistwem nazywasz uciekanie od awansu zawodowego, który polega na tworzeniu segregatorów nikomu niepotrzebnych papierów, które mają na celu wykazać, że nauczyciel zapoznał się z regulaminem i statutem szkoły oraz prawem oświatowym? Jeżeli nauczyciel sam nie opłaci sobie szkoleń, które naprawdę są dla niego w pracy rozwijające to może liczyć na te darmowe z "wdrażania podstaw programowych" albo innych bzdur, które owszem papier do awansu przyjmie, ale rozwojowo są stratą czasu. Nie wiem gdzie uczą młodzi nauczyciele, wiem że większość studentów z mojej specjalizacji pracy w szkole nie podjęła, lub zrezygnowała, ostały się dwie dziewczyny i jak same mówią "mogły sobie na to pozwolić, bo mąż nieźle zarabia". No wybacz, ale w moim zdaniem, i jak widać to po moich znajomych ze studiów, to nie jest praca dla młodych ludzi, którzy chcą coś w życiu osiągnąć.

G
Gość
14 października, 12:17, Gość:

Jestem nauczycielką i uważam,że praca która się kocha ,wykonuje się chętnie bez problemów. Jaką biurokracja? Gdzie? W kompie przy Kopiuj Wklej? Dosyć tego jazgot! Na miejscu Ministra pokazalabym wam pracę! To Misja i powołanie! Żadne z was nie jest biedne! Nauczyliscie się dziadować! Wstyd mi za was- pełno Grażyn w Ty ch szkolach. Zero poszanowania dla innych zawodów. W świecie się gubicie. Durnie! Tylko wlazicie w tylki dyrektorom, wojtom i burmistrzom!

Brawo! to cala prawda

G
Gość

O tak nauczyciele chca ciagle wiecej kasy .ale za co? Nie uczą w szkołach , nie tłumaczą dzieciom na lekcji i trzeba brac ciagle korepetycje odpłatnie. Inaczej dziecko słabsze nie daje rady. To na tym rzecz polega? Niech nie bedzie wycieczek ,ale wiecej tlumaczcie dzieciom tematy w szkole. Jak narazie nie zasługujecie na podwyżki ..macie platne ferie, wakacje ...

Z
Zosia09754

Beznadzieja ten strajk włoski im nic nie da! Dla rządu to nawet lepiej bo co ich obchodzi to że nauczyciele nie będą jeździli na wycieczki oraz nie będą organizować zajęć dodatkowych...porostu paranoja ?

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska