Białystok. Reanimacja w sądzie. Kobieta osłabła podczas ogłaszania wyroku syna. Uratowali ją policjanci (zdjęcia) [05.10.2019]
Był wtorkowy poranek. Sierż. sztab. Piotr Sobolewski oraz st. sierż. Anna Gradkowska pełnili służbę w rejonie parteru i wejścia głównego gmachu przy ul. Mickiewicza 103. W pewnej chwili policjant zauważył uchylone drzwi, poruszenie i nerwowe zachowanie osób. Okazało się, że na podłodze w sali rozpraw nr 3 leży 60-letnia kobieta.
- Nie było z nią kontaktu, była nieprzytomna, nie oddychała. Od razu przystąpiłam do resuscytacji krążeniowo-oddechowej - opowiada st. sierż. Anna Gradkowska. Akcja reanimacji trwała kilka minut. Pogotowie było już w drodze. - Działałam według procedur, mechanicznie, tak jak mnie uczono na szkoleniach. Wraz z pierwszym oddechem tej kobiety, poczułam niesamowitą ulgę i radość.
Podlascy policjanci uratowali mężczyznę. Wykrwawiał się na śmierć
Emocje trzeba było pohamować, gdyż policjantka musiała jeszcze uspokoić córkę pacjentki. Ta stała obok przerażona i przekonana, że jej mama umiera.
Białystok. Reanimacja w sądzie. Podlascy policjanci uratowali życie 60-latce
Tak się nie stało. 60-latkę, której udało się przywrócić funkcje życiowe, trafiła po opiekę załogi karetki i do szpitala. Kobieta choruje na cukrzyce i przeszła udar. Konieczne były dodatkowe badania.
Z naszych ustaleń wynika, że 60-latka zasłabła podczas ogłaszania wyroku wobec jej syna. Nerwowa sytuacja mogła skończyć się tragicznie. Na szczęście pomoc przyszła na czas.
Białystok. Policjanci wracali z urlopu. Na Słowacji uratowali życie rannemu mężczyźnie
Zarówno sierż. sztab. Piotr Sobolewski jak i st. sierż. Anna Gradkowska w wydziale konwojowym podlaskiej komendy wojewódzkiej pracują od około 6 lat. Ich służba polega na zabezpieczaniu rozpraw, pilnowaniu porządku w sądzie, doprowadzaniu i konwojowaniu osób osadzonych. Głównie są to działania prewencyjne.
- Sytuacja, jak ta we wtorkowa, była pierwszą w czasie mojej służby - przyznaje sierż. sztab. Piotr Sobolewski.
Ta interwencja na długo pozostanie w ich pamięci.
- Dotarło do mnie, że być może dzięki nam, ta kobieta zyskała drugie życie. To bezcenne chwile. Choćby dla nich warto było wstąpić do policji - dodaje st. sierż. Gradkowska.
