Czytelnicy w regionie są bardziej zdyscyplinowani, niż włocławianie. Na przykład w Kowalu, oddaje książki w terminie. Ale są też placówki, w których rekordzista-zapominalski czyta jeden tytuł już od dziewięciu lat...
Włocławska biblioteka, za pośrednictwem firmy windykacyjnej, ściągnęła od dłużników 40 tys. złotych. Czy w jej ślady pójdą biblioteki w regionie? - Podbieramy opłaty za uszkodzenie, zniszczenie lub niezwrócenie książki - mówi Ewa Charyton, kierująca Miejską Biblioteką Publiczną w Lipnie. - Wysokość tej opłaty, ustalona w regulaminie naszej placówki, wynosi dwa złote.
Lipnowska biblioteka do kwartał wysyła upomnienia do około stu czytelników, którzy "zapomnieli" oddać książki. Najwięcej z nich to lektury szkolne oraz książki dla dzieci. Upomnienie sprawia, że cześć czytelników "nawraca się" i przestaje być dłużnikami biblioteki. - Pieniądze w ten sposób pozyskane przeznaczymy na bieżące potrzeby - mówi Ewa Charyton. Podkreśla, że w niedużym miasteczku placówki, mającej ośmiuset czytelników (to dane za 2008 rok) nie stać byłoby na wynajęcie firmy windykacyjnej.
Na ogół czytelnik po ponagleniu odnosi książki lub ustala z biblioteką, w jaki sposób może zrekompensować stratę książki, jeśli zgubił ją lub zniszczył. Są jednak i oporni "zapominalscy" - jeden z nich czyta ten sam tytuł już dziewięć lat. I nie kwapi się, by książkę oddać...
W radziejowskiej Miejskiej i Powiatowej Bibliotece Publicznej upomnienia wysyłane są raz na miesiąc. Trafiają najczęściej do uczniów lub studentów. - Uczą się do matury czy do sesji a potem zapominają lub nie mają czasu na oddanie książek - mówi Halina Paczkowska, dyrektor biblioteki.
Jak wynika z informacji, których udzieliła Dorota Świderska około trzydziestu czytelników zalega z oddaniem książek od początku ubiegłego roku. Około 60 osób zwleka z oddaniem książek wypożyczonych nawet kilka lat temu.
Za przetrzymywanie czytelnik płaci karę w wysokości 1 zł za każdy miesiąc. Musi także zapłacić 3 zł. za koszt upomnienia. W maju, podobnie jak we włocławskiej bibliotece, w Radziejowie można oddać książkę i liczyć na abolicję.