Podhale Nowy Targ - Nesta Karawela 1:3 (0:1, 0:0, 1:2)
BRAMKI: 0:1 Bomastek - Kalinowski (7), 0:2 Bluks (49), 1:2 Kmiecik (52), 1:3 Gaisins (59)
NESTA KARAWELA: Plaskiewicz - Bluks, Gaisins, Bomastek, Kalinowski, Baranyk - Smeja, Koseda, Wróbel, Ziółkowski, Jankowski - Porębski, Lidtke, Dzięgiel, Kuchnicki, Marmurowicz - Winiarski, Chrzanowski, Minge
Tym razem torunianie nie powtórzyli błędów w defensywie z piątkowego meczu i cały czas pilnowali pierwszego ataku z Podhala z Jarosławem Różańskim na czele.
W końcówce jednak i tak nie brakowało emocji. W 52 minucie padła wreszcie kontaktowa bramka dla Podhala, potem gospodarze rzucili siuę do szaleńczych ataków (jedna kapitalna interwencja Michała Plaskiewicza). Na szczęście jeden z nowotarżan powędrował na ławkę kar, a skutecznym uderzeniem z dystansu popisał się Aivars Gaisins.
Po meczu nowotarżanie próbowali wyładować swoją złość pięściami. Doszło do kilku bokserskich pojedynków.
Nesta Karawela w serii do czterech zwycięstw prowadzi 2:1. Kolejne dwa mecze rozegrane zostaną w Toruniu we wtorek i środę (godz. 18.30).