REA BAS Białystok - CUK Anioły Toruń 3:1
Sety: 25:15, 25:22, 23:25, 25:22.
REA BAS: Gruszczyński 4, Lisicki 11, Janusz 8, Król 22, Miszczuk 13, Gwardiak 11, Naliwajko (libero) - Pizuński 0, Kardasz 0.
CUK Anioły: Borris 1, Sternik 0, Surgut 17, Mesa 3, Piotrowski 19, Kalinowski 5, Podborączyński (libero) - Grzona 2, Walawender 7, Skadorwa 7, Dorosz 4, Brzóstowicz 1.
Torunianie otwierają strefę spadkową. Z kolei ekipa z Białegostoku zajmuje ostatnie bezpieczne miejsce. Już zestawienie tych dwóch faktów pokazuje jaki ciężar gatunkowy towarzyszył temu meczowi.
Pierwszy set od początku nie układał się po myśli torunian, którzy mieli problemy właściwie z każdym elementem gry. Przegrywali 4:12! Tych strat nie udało się odrobić.
W drugiej odsłonie walka była bardzo zacięta. Przy stanie 21:21 torunianie popełnili trzy błędy w ataku i to zdecydowało o porażce.
Trzecia partia była podobna, ale tym razem prowadzenie częściej się zmieniało, bo gra obu drużyn falowała. W decydującym fragmencie punkty na wagę pozostania w meczu zdobyli Mateusz Piotrowski i Łukasz Walawander.
Zobaczcie także
Czwarty set początkowo był wyrównany, ale potem przydarzył się torunianom przestój, po którym przegrywali aż 10:17. Jednak nie poddali się i zaczęli pogoń. Doprowadzili do stanu 21:23, ale nie złamali siatkarzy z Białegostoku i porażka stała się faktem.
Już w niedzielę o godz. 15 torunianie zagrają na wyjeździe w ramach 22. kolejki z Czarnymi Radom. To kolejny niezwykle ważny mecz w walce o utrzymanie.
