Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bioetanol AEG w Chełmży. Znowu produkuje i szuka pracowników

agad
W kwietniu pracownicy zablokowali drogę krajową nr 91 w Kończewicach.
W kwietniu pracownicy zablokowali drogę krajową nr 91 w Kończewicach. Jacek Smarz
Uroczyste wznowienie produkcji nastąpi 28 sierpnia, jednak w chełmżyńskiej gorzelni już z nią ruszyli.

W lipcu celnicy umorzyli wszystkie postępowania wobec Bioetanolu w Chełmży. Wyrazili zgodę na produkcję częściowo skażonego alkoholu etylowego z przeznaczeniem na wyroby chemiczne. 

Chcą zwiększyć załogę 
"Obecnie nie toczą się żadne postępowania wobec spółki Bioetanol AEG dotyczące składu podatkowego zlokalizowanego na terenie Chełmży" - poinformował nas Wojciech Baranowski, dyrektor Izby Celnej w Toruniu. "Naczelnik urzędu celnego umorzył wszystkie wszczęte wobec niej postępowania w sprawie określenia wysokości zobowiązania podatkowego w podatku akcyzowym. Zatwierdził również akta weryfikacyjne, dzięki czemu możliwa jest produkcja i funkcjonowanie firmy". 

- Mogliśmy więc wznowić produkcję - cieszy się Krzysztof Grabowski, dyrektor finansowy firmy Bioetanol AEG w Chełmży. - Oczywiście, w czasie przestoju ponieśliśmy ogromne straty, bo wynoszące ponad 2 mln zł, ale wszystko wskazuje na to, że uda się uratować firmę. W trakcie kłopotów załoga skurczyła się z 80 do 60 pracowników, ale zamierzamy odbudować zatrudnienie. Od ręki potrzebujemy pracowników produkcyjnych. 

To bardzo dobra wiadomość, bo - przypomnijmy - od początku śledziliśmy problemy Bioetanolu. Pierwszy raz opisaliśmy je po tym, jak w lutym tego roku celnicy cofnęli gorzelni pozwolenie na prowadzenie składu podatkowego, czyli innymi słowy: zakazali produkcji alkoholu etylowego. Urzędnicy uznali, że z wyrobu Bioetanolu da się wyprodukować alkohol do spożycia, choć opinie biegłych wskazywały, że to nie jest możliwe. Celnicy nakazali firmie zapłacić zaległą milionową akcyzę, z której wcześniej była formalnie zwolniona. Zakład stanął. Komornik zajął majątek i konto spółki. Kilkadziesiąt zatrudnionych osób zadrżało o swoje miejsca pracy, tym bardziej że w Chełmży panuje duże bezrobocie. 

Znaleźli inną robotę 

Ludzie byli zdeterminowani i nie dali za wygraną. Podjęli trudną walkę o swój zakład. 

Po raz pierwszy pracownicy wyszli na ulicę w marcu tego roku, wtedy protestowali przed Urzędem Wojewódzkim w Bydgoszczy. W kwietniu manifestowali przed Izbą Celną w Toruniu. Niedługo później zablokowali drogę krajową nr 91 w Kończewicach. W czerwcu znowu stanęli przed oknami dyrektora celników. Zawsze towarzyszyły im takie hasła typu: "My chcemy pracy", "Uruchomić Bioetanol" czy "Dyrektor, rozstrzygnij sprawę". 
O swoich problemach pisali do polityków różnych partii, Ministerstwa Finansów, premiera, a nawet prezydenta. 

Efekt?- Cieszymy się, że mamy co robić i są pieniądze na wypłaty - komentuje anonimowo jeden z pracowników. Niestety, zakład dużo stracił pieniędzy. Musi też odbudować rynek. Oby się udało. Ma problemy kadrowe, bo ci, którzy zostali zwolnieni znaleźli sobie inną robotę. 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska