Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Biurowiec Drumetu we Włocławku przestanie istnieć. Zniknie charakterystyczny budynek na os. Kazimierza Wielkiego

Andrzej Galczak [email protected]
Pusty od dwóch lat biurowiec jest rozbierany. Robotnicy zaczęli demontaż okien od strony zakładu. Prace skończą w listopadzie
Pusty od dwóch lat biurowiec jest rozbierany. Robotnicy zaczęli demontaż okien od strony zakładu. Prace skończą w listopadzie Andrzej Galczak
Z włocławskiego krajobrazu zniknie niebawem kolejny duży biurowiec. Wcześniej pisaliśmy o rozbiórce biurowca fabryki porcelany i Ursusa. Po tym drugim zostały tylko kikuty, których nie można ruszyć z uwagi na funkcjonujący pod nimi sklep.

Biurowiec Drumetu na trwałe wpisał się w krajobraz osiedla Kazimierza Wielkiego. Jest charakterystycznym, widocznym z daleka budynkiem. Jego dni są jednak policzone. Ma być rozebrany do końca listopada.

W czasach, gdy fabryka zatrudniała ponad dwa tysiące osób, w budynku pracowało tam ok. czterystu osób. Od wielu lat ich liczba systematycznie spadała, pracownicy byli wyprowadzani do pomieszczeń znajdujących się tuż obok hal produkcyjnych i innych pomieszczeń na terenie fabryki. Ostatni opuścili budynek w 2012 r. Od tego czasu próbowano sprzedać biurowiec, ale nie znalazł się chętny. Zapadła więc decyzja o jego wyburzeniu. W sierpniu tego roku robotnicy weszli na teren budowy i przystąpili do prac w jego wnętrzu. Teraz, od strony zakładu wyjmowane są okna z klatki schodowej. Rozbiórka będzie trudna, gdyż obok jest portiernia, kiosk i zakład gastronomiczny.

Zobacz też: Pożar w biurowcu Drumetu [zdjęcia, wideo]

- Nie można zastosować żadnej potężnej maszyny, która szybko uporałaby się z tym zadaniem - mówi jeden z robotników. - Musimy to robić ręcznie, aby nie zniszczyć pobliskich budynków i rosnącej tuż obok roślinności. Gdy zejdziemy na piąte piętro wówczas będzie użyty cięższy sprzęt, a wyburzane elementy będą wpychane do wewnątrz.

Biurowiec wybudowany został na początku lat siedemdziesiątych. Poprzednie władze, bo nie kierownictwo fabryki, zafundowały tak wysoki i przeszklony budynek, który od początku przysparzał wielu kłopotów. W takim terrarium latem panował ukrop, a zimą trudno było ogrzać pokoje, bo ciepło było wywiewane nawet przy zamkniętych, ogromnych oknach. Natomiast z zewnątrz prezentował się okazale. Miał 39 m wysokości. Elewacja ze szkła i aluminium, i pomieszczenia podwieszone były na dwudziestu palach biegnących od fundamentów aż do ósmego piętra.

Po wyburzeniu biurowca, również znajdującego się pod nim schronu, teren będzie wyrównany. Na razie nie ma planów dotyczących wykorzystania tego placu.

Czytaj e-wydanie »
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska