Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Biznes w Polsce po zmianach. Duże firmy złożą cztery zeznania podatkowe rocznie. Dla kujawsko-pomorskich to będzie rewolucja?

agad
Spółdzielnia Mleczarska "ROTR" w Rypinie to producent takich znanych marek, jak Delik czy Blanco. Jako duża firma będzie musiała rozliczać się ze skarbówką cztery razy w roku
Spółdzielnia Mleczarska "ROTR" w Rypinie to producent takich znanych marek, jak Delik czy Blanco. Jako duża firma będzie musiała rozliczać się ze skarbówką cztery razy w roku Nadesłane/ROTR
Ekspert: państwo policyjne nie zwiększa wpływów z podatków.

Właśnie rozpoczęło się polowanie na pieniądze, które będą potrzebne Prawu i Sprawiedliwości, by zapłacić za spełnienie wyborczych obietnic. Czas ucieka, a już czekają w kolejce choćby polskie rodziny. Mają przecież otrzymywać po 500 zł miesięcznie na każdą pociechę. Politycy PiS zaczęli więc szukać gotówki m.in. w największych firmach, czyli takich, które osiągają roczne przychody powyżej 1,2 mln euro. R

ównież biznes ich wybrał, bo - przypomnijmy - wśród właścicieli firm partia Jarosława Kaczyńskiego zdobyła najwięcej głosów - 29,1 proc., a np. Platforma Obywatelska - 28,7 proc., Nowoczesna - 13,9 proc., Kukiz’ 15 - 9,5 proc.

Władza jest żądna każdej złotówki

Na razie duże firmy mogą jeszcze - i tak przeważnie robią - składać deklaracje o dochodach raz w roku. Jednak to może się wkrótce zmienić. PiS proponuje, by ich zeznania podatkowe fiskus otrzymywał raz na kwartał, tzn. cztery razy w roku. Projekt nowelizacji ustawy o CIT zakłada, że deklaracje zaliczkowe mają być obowiązkowe.  

- Bez nich władza nic nie wie, przedsiębiorca może w trakcie roku płacić tyle podatku, ile chce - mówi w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" prof. Witold Modzelewski, współtwórca zmian proponowanych przez PiS.

- _Firmy płacą teraz podatek zaliczkowo, na podstawie wcześniejszych wyników, a ewentualne różnice wyrównują przy rozliczeniu rocznym - komentuje Mirosław Ślachciak, _prezes Pracodawców Pomorza i Kujaw. - To, co chce zrobić Prawo i Sprawiedliwość to zwyczajnie dobrać się do nadwyżek, które mogą zdarzyć się przedsiębiorcom w ciągu roku. Widać przez to dokładnie, jak władza jest żądna każdej złotówki.

Firmy, które na takie zmiany muszą przygotować swoich księgowych, mają siedziby również w naszym regionie. Dla nich to będzie rewolucja? Są powściągliwe w komentarzach.

- Oczywiście, dostosujemy się do nowych przepisów - tłumaczy Jarosław Szczupak, prokurent w Alstal Grupie Budowlanej w Inowrocławiu. - Popieram je, jeśli mają przynieść pieniądze obiecane ludziom w trakcie kampanii.

- Nie widzimy w tym problemu - uważa Mariusz Trojakowski, prezes Spółdzielni Mleczarskiej "ROTR" w Rypinie. - Prowadzimy comiesięczne, wewnętrzne sprawozdania z działalności firmy. Nie sprawi większej różnicy, by raz na kwartał dzielić się nimi również z fiskusem.

Prawie identycznie mówi Mirosław Gzella,prezes spółki masarskiej Gzella Polland w Osiu: - Robimy szczegółowe sprawozdania, musimy mieć finanse pod kontrolą. Tego oczekują od nas również kontrahenci. Choć nie trzeba jeszcze składać zeznań podatkowych cztery razy w roku, nasi księgowi są do tego jak najbardziej przygotowani.

Krzysztof Grządziel,_znany włocławski biznesmen, prezes Guala Closures DGS Poland, _właściciel Fundacji "Samotna mama" i Uzdrowiska Wieniec w Wieńcu-Zdroju podkreśla, że wśród tylu operacji, które przeprowadza się w jego spółkach, dodatkowe trzy, czy cztery, będą jak kropla w morzu: - Każda jest dokumentowana, gdy tylko ma miejsce. Nie chcę wchodzić w sprawy polityczne, bo jednak najlepiej znam się na biznesie.

CZYTAJ TEŻ: Podatek dla banków i sieci handlowych. Klienci, złapcie się za portfele

Będą wnioski z błędów poprzedników?

Ostrożnie wypowiada się również Andrzej Sadowski,ekonomista z Centrum imienia A. Smitha: - Wolałbym jednak skupić się na tym, co się aktualnie dzieje, a nie na planach polityków. Nie wiadomo przecież, co jeszcze wymyślą. Liczę jednak, że są rozsądni i mają świadomość, że im państwo jest bardziej policyjne, tym mniej udaje się ściągnąć pieniędzy z podatków. Przekonaliśmy się o tym w ostatnich latach, gdy choćby traciło miliardy złotych z VAT. Oby nowy rząd wyciągnął wnioski z błędów poprzedników. 

Prawo i Sprawiedliwość ma kilka propozycji, oto niektóre z nich:

* cokwartalne składanie deklaracji o dochodach przez firmy, które osiągają roczne przychody powyżej 1,2 mln euro,

* uszczelnienie systemu VAT (szczegóły nie są znane), *2-procentowy podatek od przychodów sklepów wielkopowierzchniowych powyżej 250 metrów kwadratowych,

* 2-procentowy podatek - dla wszystkich sklepów, które mają roczne obroty powyżej 700 tys. zł ,

* 0,39 procent podatku od aktywów bankowych, * 0,14 procent podatku od transakcji finansowych, *podniesienie CIT dla banków - (na razie jest 19 procent, nie wiadomo, ile ma być),

* 15-procentowy podatek CIT dla małych firm (jest 19 procent).

Hipermarkety i banki mają być opodatkowane już w pierwszym kwartale 2016 roku. Zgodnie z wyliczeniami ma to przynieść do państwowej kasy ok. 7 mld zł. Tymczasem, żeby spełnić jedną tylko obietnicę, po 500 zł na dziecko miesięcznie, potrzeba aż 22 mld zł. 

 

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska