Powiedział to Jarosław Dombek, przedstawiciel organizacji związkowej podczas akcji protestacyjnej pod zakładami chemicznymi w Inowrocławiu (17 czerwca).
Związkowcom i reprezentantom załogi nie udało się przeprowadzić pikiety pod oknami zarządu Sody Polskiej Ciech w Inowrocławiu. Biurowiec został otoczony metalowymi barierkami i biało-czerwona taśmą. Pojawiły się tam napisy "Teren prywatny. Soda Polska Ciech".
Pikietowano więc wzdłuż ulicy pomiędzy biurami a wejściem na teren zakładów chemicznych, a następnie blokowano drogę krajową nr 25, tuż za mostem na Noteci.
Załoga Sody w Inowrocławiu i Janikowie domaga się od zarządu firmy odwołania planowanego zwolnienia z pracy 29. osób, wśród których są długotrwale chorzy. Jak również zaprzestania łamania zakładowego układu zbiorowego pracy, traktowania związków zawodowych jak partnera, podniesienia funduszu płac o 15 proc. i zwrócenia załodze majątku socjalnego, który pozwalał na regenerację sił, czyli ośrodków wczasowych.
Był prezydent
Na miejscu pikiety był Ryszard Brejza, prezydent Inowrocławia. - Jestem zaniepokojony planami zwolnień. Kilka tygodni temu, w obecności ministra zarząd spółki zapewniał, że wstrzyma się od wypowiadania pracy - przypomniał Brejza.
Prezydent przyznał też, że przybył tam z jeszcze jednego powodu. Wczoraj wpłynął do niego wniosek od prezesa Sody Polskiej Ciech o wydanie zakazu na zorganizowanie pikiety pod zakładem z uwagi na fakt, że może zagrażać życiu lub zdrowiu ludzi albo mieniu.
- Poinformowałem prezesa Sody, że byłem na miejscu i uznałem, że zgromadzenie przebiegało w sposób prawidłowy, zgodnie z porządkiem prawnym obowiązującym w Polsce. W żadnym stopniu nie tworzyło przesłanek, by doprowadzić do jego rozwiązania - podkreślił Ryszard Brejza.
Konferencja prezesa
W momencie gdy pracownicy blokowali drogę krajową, w Hotelu "Bast" odbywała się konferencja prasowa.
W jej trakcie Jarosław Czerwiński,_ prezes Sody Polskiej Ciech _informował, że zarząd firmy nie odstąpi od redukcji etatów. Jest ona efektem trwającego procesu restrukturyzacji. Czerwiński zauważył, że jednym z głównych problemów Sody jest przerost zatrudnienia, nawet dwukrotnie wyższy niż u konkurencji.
Prezes odniósł się do żądań dotyczących podwyżek. Uznał je za nieuzasadnione w trudnej sytuacji grupy Ciech. Przypomniał, że średnie wynagrodzenie w zakładach sodowych wynosi obecnie 4200 złotych. Dla porównania, średnia w województwie kujawsko-pomorskim to 2886 złotych.
Ponadto w ub. r. wypłacono w Sodzie premie - średnio 4 tys. zł na osobę.
