https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

- Bo rzucę mikrofon! - zagroził Lech Wałęsa w "Faktach po Faktach"

Źródło: TVN 24.pl
fot. archiwum
Były prezydent Lech Wałęsa wzburzył się pytany przez Justynę Pochanke, czy swoimi występami przypadkiem nie autoryzuje eurosceptycznej partii.

- Nie jestem Platformy, nie jestem pani, jestem mojej żony Danuty i Pana Boga - mówił Wałęsa.

Były prezydent właśnie przyjechał z Madrytu, gdzie uczestniczył w konwencji zorganizowanej przez eurosceptyczną Libertas, którą w Polsce popiera LPR i Radio Maryja.

Lech Wałęsa po raz kolejny stwierdził, że nie jest do kupienia za żadne pieniądze. Dlaczego więc jeździ na kongresy partii, z którą się nie zgadza za, jak podają media, 100 tys. euro?

- Albo barykady i palenie, albo rozmowa i przekonywanie - mówił były prezydent, argumentując, że spotyka się z przeciwnikami, bo "szuka rozwiązań na dzisiejszą epokę i globalizację".

Pytany o to, czy swoimi występami na spotkaniach Libertas przypadkiem nie autoryzuje tej eurosceptycznej partii, zagroził: - Bo rzucę mikrofon!

Wałęsa argumentował, że nie pojechał na spotkanie partyjne, tylko na "forum dyskusji o Europie".

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska