Z kolei Iwan Komarenko zaprosił... do swojego łóżka.
A wszystko to w ostatnim odcinku "Tańca z gwiazdami" w którym pary tańczyły do przebojów "Kabaretu Starszych Panów"
Tym razem nie było jednego, narzuconego tańca. Pary mogły wybrać: tango, cha-chę, jive'a i walca angielskiego. I wybrały, a wcześniej wszechstronnie przygotowały się do występu. Krzysztof Tyniec wybrał się na wycieczkę rowerową, by poprawić sprężystość nóg, co bardzo przydałoby się w jivie. Iwan Komarenko hartował się w kriokomorze (w temperaturze - 126 stopni wytrzymał trzy minuty), a Kasia Tusk łowiła ryby w Wiśle.
Ale po kolei.
Taki ciepły "obuszek"
W niedzielny wieczór, jako pierwsi w tangu, zaprezentowali się Bartek Obuchowicz i Kinga Jurecka (para numer 5).
- Musiałem stać się niby wampirem i katować, męczyć, dręczyć Kingę. To zupełnie nie w mojej naturze. Ja jestem ciepłym "obuszkiem" - przekonywał aktor. Chyba miał rację. Jego taniec Zbigniew Wodecki tak podsumował:
- Wyglądasz trochę blado, choć taniec nie był blady. A jednak nie było dobrze zwłaszcza w środku układu.
Iwonie Pavlovic podobał się początek i koniec. - Miałeś tratować, zmęczyć swoją partnerkę, a zmęczyłeś mnie tym "żółwikiem"
Za to tango jurorzy przyznali im 30 punktów.
Kasia Tusk i Stefano Terrazzino (para numer 6) postanowili zadedykować swoją cha-chę... wędkarzom. Inaczej być nie mogło, skoro tańczyli do piosenki "Na ryby"I jak podsumował Hubert Urbański, głosy wędkarzy mieli murowane.
Z poparciem jurorów było już gorzej. Piotr Galiński wytknął Kasi usterki techniczne. Dodał jednak, że para stworzyła "ładny obrazek" a "nieporadność i delikatność Kasi dodała tej cha-chy blasku i wdzięku dziecka".Noty - 29 punktów.
Iwan Komarenko i Blanka Winiarska (para numer 3) zaprosili widzów... do łóżka. Musieli, skoro tańczyli do piosenki "Dobranoc". Wyszło bardzo ładnie, jak stwierdziła Iwona Pavlovic - był to najlepszy standard w wykonaniu Iwana, bo piosenkarz, po raz pierwszy, dał sobie trochę luzu. Ale nie zupełnie, bo Iwan to zodiakalny baran, a barany zawsze walczą do końca. Wczorajszym walcem angielskim ta para wywalczyła sobie 33 punkty.
Czy w Krzysztofie Tyńcu jest seks? Po niedzielnym odcinku "Tańca z gwiazdami" nikt nie ma wątpliwości. Lekki i rytmiczny jive Krzysztofa i Kamili rozbawił również Iwonę Pavlovic. - Jeszcze teraz buzia mi się śmieje - mówiła tuż po występie pary. Spodobało się też Piotrowi Galińskiemu. Może nawet za bardzo. - _Kardiologa mi trzeba po tym show - _stwierdził. Innym jurorom lekarz był niepotrzebny, by podnieść tabliczki łącznie z notą 33 punktów.
W końcu publiczności zaprezentowali się Kasia Cerekwicka i Żora Korolyow (para numer 10). Przygotowując się do tanga, ćwiczyli w...wannie popijając szampana na czterdziestym piętrze jednego z warszawskich hoteli. I opłaciło się! Ich tango miało wyjątkowo erotyczny charakter.
- Cieszę się, że mogłam w nim pokazać swój kobiecy pazur - mówiła Kasia. Ucieszyła ją także nota jurorów - 36 punktów.
Ekspert ocenia
Cha-cha w wykonaniu Krzysztofa Tyńca i Kamili Kajak rozbawiła jurorów. Krzysztof przyznaje, że podczas przygotowań do niedzielnego programu jego partnerka nieźle mu dała w kość. - Ale to profesjonalistka, świetna nauczycielka. Cieszę się, że to właśnie z nią tańczę - mówi.
(fot. Fot. TVN)
Jak co tydzień, o ocenę par poprosiliśmy eksperta z naszego regionu. Dziś oddajemy głos Katarzynie Grzęskiej, dwukrotnej wicemistrzyni Polski w kategorii młodzieżowej, zdobywczyni wielu nagród i wyróżnień.
Bartek Obuchowicz i Kinga Jurecka: - Bardzo podobał mi się ich pomysł na choreografię tanga, które w niedzielę zatańczyli. Muszę pochwalić Bartka za dość dobrą, dynamiczną pracę stóp. Niestety, po raz kolejny, ganię go za słabą sylwetkę. Od początku tej edycji ma z tym największy problem. Iwonę Pavlovic Bartek zmęczył "żółwikiem". Mnie zmęczył swoim niezmiennym wyrazem twarzy. Bez względu na to, czy tańczy sambę, czy walca angielskiego, zawsze ma tę samą minę. A tak być nie powinno. Za niedzielny występ tej parze wystawiłam siódemkę.
Kasia Tusk i Stefano Terrazzino: - Ta para bardzo dobrze oddała charakter cha-chy. Przyzwyczaili mnie do tego, że w każdym odcinku mają świetny pomysł na choreografię tańca. W niedzielę również mnie nie zawiedli. Doceniam ładną pracę stóp Kasi. Natomiast nie podobała mi się jej praca ciała. W sumie - taniec oceniłam na ósemkę.
Iwan Komarenko i Blanka Winiarska: - Technicznie zatańczyli bardzo poprawnie, dobrze zinterpretowali muzykę. Świetnie oddali charakter walca angielskiego, który zatańczyli. Zasłużyli na dziewiątkę.
Krzysztof Tyniec i Kamila Kajak: - Choć przed programem Krzysztof jeździł na rowerze, by poprawić sprężystość nóg, to - niestety - w tym jivie nie było tego widać. Zabrakło mi też tak zwanego pumpingu, czyli podstawowej akcji w tym tańcu. Nawet bardzo dobra choreografia nie zatarła niezbyt dobrego wrażenia po tym występie. Oceniłam go na siódemkę.
Kasia Cerekwicka i Żora Korolyow: - Kasia miała problem z rytmem w środku układu, potem już było lepiej. Zatańczyła bardzo poprawnie technicznie, świetnie oddała charakter tanga. Bardzo mi się podobał ten taniec, dlatego podniosłabym dla tej pary tabliczkę z numerem dziewięć.
To nie turniej tańca
I jeszcze kilka pytań do naszego eksperta:
- Zaskoczył panią tak dobry występ Kasi Cerekwickiej?
- Absolutnie nie. Kasia z programu na program tańczy coraz lepiej. Widać, że jeszcze stać ją na wiele.
- Dlaczego Bartkowi Obuchowiczowi tak słabo poszło w niedzielę?
- Nie wiem. Rzeczywiście to tango mu nie wyszło i z Kingą musieli pożegnać się z programem.
- Słabiej poszło tym razem także Krzysztofowi i Kamili, a oni przyzwyczaili nas do świetnych występów...
- To prawda. Gdybym po niedzielnym programie miała typować dwie pary "do wyrzutki" to byliby to właśnie Krzysztof i Kamila oraz Bartek i Kinga.
- A nie Kasia i Stefano? W każdym programie dostają najsłabsze noty od jurorów, a zawsze udaje im się przejść do następnego odcinka.
-<> Bo w tym programie decydujący głos należy do widzów. I na tym polega urok "Tańca z gwiazdami". To prawda, że Kasia i Stefano nie prezentują wysokiego kunsztu tanecznego, ale przecież nie występują w turnieju tańca, tylko w programie rozrywkowym. A ja lubię bardzo oglądać parę.
- Kto wygra piątą edycję "Tańca z gwiazdami"?
- Stawiałabym na Krzysztofa i Kamilę. Na drugim miejscu widziałabym Iwana i Blankę.
Z rodziną dobrze nie tylko na fotografii
W niedzielny wieczór, zanim Kasia Skrzynecka i Hubert Urbański wypowiedzieli słynne słowa: z dzisiejszego programu odpadają..., wszystkie pięć par zatańczyło walca wiedeńskiego. Było jak w rodzinie, bo do piosenki pod tym tytułem gwiazdy wirowały po parkiecie. Okazało się, że z rodziną dobrze wychodzi się nie tylko na zdjęciu, ale również w tańcu.
Za tydzień pary zatańczą do przebojów Madonny. Nie wszystkie. Z programem pożegnali się Bartek Obuchowicz i Kinga Jurecka.