Gościa powitała i przedstawiła Jadwiga Jelinek, szefowa Miejskiej i Powiatowej Biblioteki Publicznej w Żninie. Bogdan Rymanowski, zanim rozpoczęła się dyskusja dotycząca jego książki, bardzo chętnie opowiadał o swojej pracy.
Zdradził na samym początku, że już jako chłopiec namiętnie oglądał piłkę nożną i... "Dziennik Telewizyjny".
- Ten kto pamięta te czasy wie, że to była jedna wielka ściema, ale dla mnie było to wtedy takie wielkie okno na świat - oświadczył dziennikarz.
Dziś sam żyje w świecie informacji. W TVN prowadzi m.in. "Kawę na ławę". Nie ukrywa, że polityką żyje 24 godziny na dobę. - Nie mogę pozwolić sobie, że coś mi umknie bo w pracy nie mogą pozwolić sobie na kompromitację - oświadczył.
- Ludzie pytają wielokrotnie, czemu tkwisz w tym bagnie? Odpowiadam, że niczego innego nie potrafię robić. Wiele razy mam dość, ale są też i momenty satysfakcji - przyznał przybyły do Żnina gość.
W ubiegłym roku światło dzienne ujrzała książka Bogdana Rymanowskiego pt. "Ubek". Przedstawia w niej historię Janusza Molki, funkcjonariusza bezpieki, który po latach odczuwa wstyd, a swoje ofiary prosi o wybaczenie.
Rymanowski spytany dlaczego napisał książkę oświadczył: - To historia, która wydała mi się ciekawa. To był człowiek, który służył złu, ale w pewnym momencie odczuł potrzebę odkupienia win. Pisząc o nim, konfrontuję jego postawę z ludźmi, którzy się wtedy nie złamali. Poza tym jestem dziennikarzem i moją ambicją jest znalezienie tematu ambitnego i fascynującego - usłyszeliśmy.
Rymanowski przyznał, że po ukazaniu się wydawnictwa, spotkał się z różnymi reakcjami. - Ludzie pytali dlaczego z nim rozmawiałem. Dlaczego nie napisałem, że w opozycji byli tylko święci. Krytyka tylko ugruntowała mnie w przekonaniu, że warto było to zrobić - dodał.
Po spotkaniu dziennikarz chętnie podpisywał swoją książkę.
Czytaj e-wydanie »