https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

- Boję się, że mojej córce grozi niebezpieczeństwo - mówi ojciec. Policja: - Nic jej nie grozi

(aga)
Czytelnik od niedzieli nie może ustalić miejsca pobytu swojej niespełna czteroletniej córki.
Czytelnik od niedzieli nie może ustalić miejsca pobytu swojej niespełna czteroletniej córki. Andrzej Bartniak
Czytelnik od niedzieli nie może ustalić miejsca pobytu swojej niespełna czteroletniej córki. Twierdzi, że policja mu w tym nie pomaga. - Wiemy, gdzie jest dziewczynka. Nic jej nie grozi - opowiadają funkcjonariusze ze Świecia.

Czytelnik ma zasądzone widzenia z dzieckiem, bo nie może się porozumieć z jego matką. Sąd ustalił też harmonogram i zasady kontaktów babci z dziewczynką - matką naszego rozmówcy.

Jednak w minioną niedzielę nie udało się jej spotkać z wnuczką. - Usłyszała od jej matki, że małej nie ma w domu, bo poszła na spacer z drugą babcią - opowiada Czytelnik.

Przeczytaj także: Nowy rzecznik świeckiej policji
Wezwał więc policję - dzielnicowy próbował ustalić miejsce pobytu dziewczynki. - Ale okazało się to niemożliwe, bo druga babcia, która wybrała się z małą na spacer, nie miała przy sobie telefonu - opowiada ojciec. - Ponieważ tego dnia policja zarzuciła dochodzenie, stawiłem się na komendzie w poniedziałek. Oczekiwałem od nich ustalenia miejsca pobytu mojego dziecka, bo obawiam się, że może być ono w niebezpieczeństwie. Niestety, ja odchodzę od zmysłów, a policja nie pali się do przekazania mi jakiegokolwiek sygnału w tej sprawie.

Tomasz Krysiński, pełniący obowiązki rzecznika policji w Świeciu uspokaja, że trzymają rękę na pulsie. - Mała jest z mamą i nic jej nie grozi - informuje. - Przygotowujemy właśnie notatkę w tej sprawie. Wiadomo nam, że w najbliższych dniach będzie ona przedmiotem zainteresowania sądu w Świeciu.
Policja ma w niej zaznaczyć wszystkie wizyty ojca u córki, do których nie doszło z inicjatywy matki. -Liczę, że na tej podstawie sąd zmieni swoje postanowienie i córka trafi pod moją opiekę. Zabiegam o to od roku i mimo wielu starań stoję w miejscu. Ojciec w polskim prawie jest przegrany - żali się mężczyzna.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 7

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

S
SANDIEGO
W dniu 27.10.2013 o 08:32, Piotras napisał:

to powinna być przestroga dla facetów, aby wiązać się z kobietami poukładanymi. Ślub następnie dzieci to ogromna odpowiedzialność jeśli kobieta będzie psychiczna facet może mieć zmarnowane lata obciążony alimentami. Lepiej dać sobie spokuj bo normalnych kobiet jest w naszej okolicy garstka. Reszta to jak widzimy pustaki albo blachary.

 

    A jaka to jest według Ciebie - kobieta poukładana?  Cyt. "...jeśli kobieta będzie psychiczna facet może mieć zmarnowane lata obciążony alimentami." Kto to jest kobieta psychiczna? Czy istnieje coś takiego jak : mężczyzna psychiczny? Będę wdzięczny za odpowiedź.  :unsure:

P
Piotras

to powinna być przestroga dla facetów, aby wiązać się z kobietami poukładanymi. Ślub następnie dzieci to ogromna odpowiedzialność jeśli kobieta będzie psychiczna facet może mieć zmarnowane lata obciążony alimentami. Lepiej dać sobie spokuj bo normalnych kobiet jest w naszej okolicy garstka. Reszta to jak widzimy pustaki albo blachary.

k
kk

niestety, jeden rodzic może sobie bezkarnie zabrać dziecko dokąd chce i nie poinformować drugiego rodzica, bo ma takie widzimisię... to prawo jest chore, trzeb ato zmienić, bo ludzie robią z dzieci kartę przetargową, niszczą im psychikę. nie mówię o sytuacji, gdy np.matka ucieka z dziećmi od mężą alkoholika i awanturnika, ale o rodzinach w których dziecku nie dzieje sie krzywda, ale np. mamusia znalazła sobie faceta i potrzebuje zmiany.

n
noone

Matka o ile nie szkodzi dziecku jaka by nie była (puszczalska, nie dbająca o dom...) o ile nie wyrządza bezpośrednio krzywdy dziecku - jest dla niego najlepsza. Jeżeli ojciec rzeczywiście chce się zaopiekować córką to będzie lepszym opiekunem niż matka - tak dowodzą badania - po prostu lepiej sobie radzi w życiu i nie utrudniają kontaktów z dziećmi. Ja swoją córkę po prostu zabrałem bo nie było innej opcji - rodzina i dziecko jest dla mnie wszystkim. Ojciec opisywany w artykule jest zbyt spolegliwy może młody, nie wie czego chce. Ja bym córkę zabrał do siebie i tyle - niech ona stara się o widzenia z córką.

 

 

T
TJ

Walka o równuprawnienie mężczyzn zaczęła się dopiero od około 10 lat i potrwa jeszcze kilka pokoleń. Mafia sądowa trzyma się mocno.

a
a

ja pierdziele twój komentarz to takie "chciałbym żeby na swiecie nie było wojen" - ale sa i będą i tak samo jest z rozwodami. Ludzie mają się dosyć i chcą się na sobie odegrać a dziecko to jedna z kart przetarargowych która zadaje ból i cierpienie.

P
Pensioner

Przykro czytać o przepychankach rodziców kosztem dziecka.  Zdarzają się przecież separacje i rozwody, ale gdzie w tym wszystkim jest dobro dziecka? Dziecko kocha i mamę i tatę i chce przebywać z obydwoma rodzicami. Uniemożliwianie widzeń, ukrywanie....  to tylko szkodzi dziecku. 

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska