Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bojkot Toruńskich Zakładów Materiałów Opatrunkowych za handel z najeźdźcą? Ekspert: - Rosja na tym nie straci

Agnieszka Domka-Rybka
Agnieszka Domka-Rybka
Inwestycje grupy TZMO w Federacji Rosyjskiej to największe przedsięwzięcie polskiego biznesu w tym kraju
Inwestycje grupy TZMO w Federacji Rosyjskiej to największe przedsięwzięcie polskiego biznesu w tym kraju Archiwum/Polska Press/zdjęcie ilustracyjne
Internauci nawołują do bojkotu firm, które nadal prowadzą interesy w Rosji, m.in. Toruńskich Zakładów Materiałów Opatrunkowych. "Opatrunki", jak dotąd, nie ogłosiły czy zamierzają wycofać się z tego rynku. Nasz ekspert: - To nie Rosjanie ucierpią na bojkocie, ale polscy przedsiębiorcy!

W mediach społecznościowych wrze. Wybraliśmy kilka wpisów:

  • "Toruńskie Zakłady Materiałów Opatrunkowych też wybierają handel z najeźdźcą?"
  • "Na wojnie opatrunki, podobnie jak karabiny, są chodliwe, tak więc TZMO trzepią kasę i cieszą się z zysków"
  • "Drogie Panie, może czas omijać ich podpaski i inne towary? Bogacą się na nieszczęściu i ofiarach wojny"
  • "Być może TZMO są zbyt małą firmą, żeby się wycofać z rynku CCCP, może za bardzo im zależy na pieniądzach, może tracąc ten rynek nie będą mieli z czego płacić kredytów, może mają kredyty w bankach CCCP. Ale nic nie usprawiedliwia ich...(tu pada wulgaryzm) moralności".

Skala toruńskiego biznesu w FR przekracza 200 mln dolarów

Inwestycje grupy TZMO w Federacji Rosyjskiej to największe przedsięwzięcie polskiego biznesu w tym kraju - jego skala przekracza 200 mln dolarów. To także największy zagraniczny rynek toruńskiej firmy. Rosyjska część TZMO zatrudnia ponad 2,5 tys. pracowników w kilku fabrykach, z których produkty dostępne są w 200 tys. punktach sprzedaży. Do najbardziej rozpoznawalnych marek "Opatrunków" na Wschodzie należą: Bella, Seni i Matopat.

Internauci domagają się wycofania TZMO z rynku rosyjskiego. Dwa tygodnie temu poprosiliśmy spółkę o komentarz w tej sprawie, ale do dziś nie doczekaliśmy się odpowiedzi.

W oczy rzuciła nam się za to informacja, że toruńska spółka przekazała 1 mln zł na pomoc Ukrainie.

Natomiast tak sprawę komentuje Mirosław Ślachciak, prezes Pracodawców Pomorza i Kujaw.

- Łatwo mieć buzię pełną frazesów, łatwo powiedzieć "bojkotujmy", a to bardzo skomplikowana sytuacja - twierdzi Ślachciak. - Mówimy przecież o wielkim przedsięwzięciu logistycznym, o ogromnym zaangażowaniu firmowych pieniędzy, majątku. To tak, jakbyśmy karali samych siebie, narażając polskie przedsiębiorstwo na straty, które mogą nawet doprowadzić do upadłości dziś stabilnego i dającego zatrudnienie wielu osobom biznesu. Gdyby "Opatrunki" wyszły z Rosji, tylko one poniosą koszty, a agresor? Przejmie fabryki i zacznie produkować w nich to samo, tylko pod inną nazwą. Technologia produkcji nie jest kosmiczna, łatwo ją przejąć. Kto więc na tym ucierpi? Rosja czy Polska? Także temat wymaga głębokiego przemyślenia, a nie haseł na Facebooku. Warto pamiętać, że stracą także akcjonariusze spółki, która jest notowana na giełdzie.

Ślachciak podaje przykład problemów innej firmy z regionu, importera piwa z Rosji.

- Odkąd sieci handlowe zbojkotowały rosyjskie produkty, została ona z magazynem pełnym niesprzedanego towaru. Wcześniej, jeszcze przed wojną, zapłaciła za niego Rosjanom. W czerwcu skończy się termin ważności piwa i importer poniesie jeszcze koszty utylizacji. Mało tego, sieci zażądały odbioru towaru, więc zapłacił również za transport ze sklepów do magazynu. W efekcie Rosjanie zarobili na interesie, a ukarany został polski przedsiębiorca. Tak właśnie wygląda bojkot rosyjskich produktów - mówi szef PPiK.

23 marca: pikieta przed zakładem. Będzie oświadczenie?

Tymczasem w internecie publikowane są "listy wstydu" firm, które nie wycofały się z rynku rosyjskiego, jak np. Nestlé (częścią tej samej, szwajcarsko-amerykańskiej grupy, jest nasz znany zakład Cereal Partners Poland Toruń Pacific) czy brytyjski Unilever (ma fabrykę m.in. w Bydgoszczy). Nestle i Unilever nie zamierzają wycofać się z Rosji i właśnie oświadczyły tamtejszym sieciom handlowym, że od kwietnia podnoszą ceny o 40 proc. (słaby rubel).

Internauci nawołują jeszcze do bojkotu m.in. sieci Leroy Merlin, Auchan i Decathlon, które także pozostają w Federacji Rosyjskiej.

Tymczasem 23 marca przed TZMO ma odbyć się manifestacja przeciw działalności tej grupy w Rosji. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że również tego dnia spółka ma wydać oświadczenie o swoich biznesach na tym rynku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska