To najbardziej oczekiwany pojedynek roku. Dla nas ważniejsza będzie tylko jesienna walka naszego Tomasza Adamka z Władimirem Kliczko. Wcześniej jednak zmierzą się jedni z najlepszych pięściarzy, czempioni wagi ciężkiej: Władimir Kliczko i David Haye. Na ten pojedynek bokserski świat czekał już dawno.
Ukrainiec jest absolutnym czempionem federacji WBO, IBO i IBF, a David Haye - tylko WBA. Zwycięzca sobotniej walki zunifikuje tytuły zawodowego mistrza świata aż czterech najważniejszych organizacji wagi ciężkiej.
Kliczko ma 35 lat i stoczył w profesjonalnym ringu 58 walk. Az 55 wygrał w tym 49-krotnie nokautując swoich przeciwników. O cztery lata młodszy Haye 26 razy walczył wśród zawodowców - raz przegrał i tylko dwa razy nie zakończył zwycięskiej walki nokautem. W 2007 r. już w pierwszej rundzie rozprawił się z Polakiem Tomaszem Boninem. Nokautował olbrzym z Rosji Nikołaja Wałujewa czy Amerykanina Johna Ruiza.
Walkę skomentuje Sebastian Szczęsny, a ekspertami będą Janusz Pindera oraz promotor bokserski Andrzej Wasilewski.
Początek gali o godz. 22.45.
Czytaj e-wydanie »