1 z 3
Przewijaj galerię w dół

fot. Łukasz Ernestowicz
Odpady początkowo próbowano ładować maszyną. Ale rozsypywały się poza kontenery. Wczoraj do późnego wieczora nie wiadomo było, kto je ma ostatecznie posprzątać
2 z 3

fot. Łukasz Ernestowicz
Jerzy Polcyn, wójt gminy Książki (z prawej) najpierw chciał, żeby niebezpieczne śmieci sprzątali strażacy. Potem odpowiedzialność zrzucił na urzędników starostwa powiatowego