Boom na drony. Jaki kurs trzeba ukończyć, by je pilotować i ile kosztuje licencja Urzędu Lotnictwa Cywilnego?

Szkolenie obejmuje wiedzę teoretyczną, m.in. z zakresu prawa lotniczego, jak i wykształcenie umiejętności bezpiecznego i sprawnego manewrowania dronami. 

Zatrzęsienie chętnych

- Co miesiąc zgłasza się do nas kilka, kilkanaście osób. Gdy grupa kursantów liczy ponad dziesięciu, zdają oni państwowy egzamin prowadzony przez pracownika Lotniczej Komisji Egzaminacyjnej - tłumaczy Tomasz Rumiński, właściciel ośrodka szkoleniowego X-Dron. 

To jedyna szkoła w Bydgoszczy organizująca podobne kursy. Po co one komu? 

By rekreacyjnie, bądź sportowo pilotować drona ważącego poniżej 25 kg, nie potrzeba żadnych zezwoleń. Schody zaczynają się dopiero, kiedy deklarujemy, że maszynę będziemy wykorzystywać do celów komercyjnych, badawczych, pomiarowych, itd. W takim przypadku konieczne jest ot-rzymanie specjalnego "świadectwa kwalifikacji operatora bezzałogowego statku powietrznego". 

- Świadectwo kwalifikacji wydaje prezes Urzędu Lotnictwa Cywilnego - wyjaśnia Mateusz Kotliński z wydziału ds. zagranicznych i mediów ULC. - Egzamin obejmuje część teoretyczną i praktyczną. 

Trzy razy więcej licencji 

Sam egzamin kosztuje 200 zł. - Muszą go zdać wszystkie osoby pilotujące wszelkie statki powietrzne - od dronów wykorzystywanych komercyjnie począwszy, na pilotach śmigłowców i samolotów kończąc - dodaje Kotliński. - Tylko od początku tego roku prezes ULC wydał 1291 świadectw kwalifikacji. 

Ilu mieszkańców regionu zdobyło licencję? Tej liczby ULC nie jest w stanie określić, bo nie prowadzi statystyk dotyczących poszczególnych województw. Dość dodać, że do 31 grudnia ubiegłego roku w całym kraju wydano zaledwie 316 takich świadectw. 

Kursu przygotowawczego przechodzić nie trzeba. - Aktualnie wiedzę i umiejętności można zdobyć samemu na zasadzie samokształcenia. Ważne, by potem zdać egzamin - zaznacza Kotliński. 

Fachowy kurs pilota drona kosztuje od 1 tys. zł wzwyż. Stawek nie regulują żadne przepisy, pozostają one wyłącznie w gestii szkół organizujących szkolenia. Szkolenie zazwyczaj trwa trzy dni i obejmuje kurs teoretyczny i praktyczny. 

Osoby, które chcą zdać egzamin państwowy, muszą się skontaktować z jednym z ośmiu egzaminatorów (tylko tylu w całej Polsce ma uprawnienia ULC). 

- Jeżeli chodzi o naszych kursantów, najczęściej zdają egzamin w Poznaniu - mówi Rumiński. - To tam dojeżdżają egzaminatorzy z Warszawy. Osobom, które się u nas szkolą, idziemy na rękę w ten sposób, że wysyłamy egzaminatorowi listę tych, którzy przystąpią do egzaminu. 

Droższe prawko na drona 

Wkrótce zdobycie "prawa jazdy na drony" może okazać się - o ile nie trudniejsze - to na pewno droższe. A wszystko przez incydent z końca lipca. Wtedy to na lotnisku Chopina w Warszawie dron kierowany przez amatora znalazł się w odległości około stu metrów od podchodzącego do lądowania samolotu Lufthansy. To dało impuls do ograniczenia możliwości zdobycia uprawnień lotniczych na kierowanie maszynami bezzałogowymi. 

Prezes Urzędu Lotnictwa Cywilnego skierował już do międzyresortowych uzgodnień projekt zmian w prawie. Jedno z założeń mówi, że osoba ubiegająca się o "świadectwo kwalifikacji" operatora drona będzie musiała (a nie jak do tej pory - mogła) przejść specjalistyczny kurs pilotażu. Dopiero świadectwo ukończenia szkolenia uprawni do przystąpienia do egzaminu. Tym samym koszty, jakie będzie musiał ponieść przyszły pilot drona powiększą się o stawkę za kurs naliczoną przez daną szkołę pilotażu. 

W sklepach i sprzedaży internetowej można znaleźć setki rodzajów dronów. Najprostsze i najtańsze bezzałogowce można kupić już za 200 zł, a profesjonalne maszyny ważące kilkadziesiąt kilogramów i wyposażone w nadajniki GPS oraz kamery HD osiągają ceny nawet kilkunastu tysięcy złotych.