Sacha Baron Cohen w Wielkiej Brytanii znany był już ponad dekadę temu ze swego wcielenia imieniem "Ali G.". W tej wersji był rzekomym gangsta-raperem, który miał własny talk-show dość celnie punktujący śmiesznostki zapraszanych gości. Światową popularność przyniosła mu jednak rola w autorskim filmie "Borat". Udając kazachskiego reportera telewizyjnego, skłaniał swych amerykańskich rozmówców do zwierzeń, pokazujących szereg ukrytych wad społeczeństwa USA.
Realizowany obecnie "The Dictator" to opowieść o satrapie, który na swym stanowisku daje się zastąpić przez sobowtóra - pasterza kóz, a sam przenosi się do Nowego Jorku, by rozpocząć nowe życie. Cohen - wedle informacji magazynu "Huffington Post" - gra obie te postaci.
Podstawą do scenariusza jest (jak twierdzi "HP") książka "Zabibach i król". Jej autorstwo przypisuje się samemu Saddamowi Husajnowi, który kreśli w niej obraz dobrotliwego władcy wschodniego.
Zgodnie z tym, do czego przyzwyczaił nas Baron Cohen - związek filmu z książką będzie co najmniej przewrotny. Producent - wytwórnia "Paramount" - zapowiada, że film "The Dictator" poświęcony będzie "bohaterskiemu dyktatorowi, który ryzykuje życiem, aby zapobiec dotarciu demokracji do kraju, który z taką miłością uciska".
Źródło: huffingtonpost.com
Czytaj e-wydanie »