Od kiedy przy drodze w samym centrum Wudzynka stoi boża męka? Tylko najstarsi mieszkańcy to pamiętają. Postawiono ją zaraz po wojnie, to był rok 1947 albo 1948. I opowiadają jej historię.
Otóż Niemcy w czasie wojny chcieli drogę przez wieś wyłożyć brukiem. Nawieźli dużo kostki granitowej, ale nie zdążyli już drogi utwardzić. Wojna kończyła się, zbliżali się Ruscy i Niemcy uciekli. Pozostał granit.
Część kostki mieszkańcy rozkradli, a z tego co pozostało, postanowiono zbudować bożą mękę. Władze nie sprzeciwiały się. Kilkanaście lat temu podniszczona figura Jezusa Chrystusa została odnowiona, wtedy też umieszczona została w szklanym domku.
- Ale po latach - mówi Marian Giczela z Wudzynka - cokół był już tak zniszczony, że trzeba było zabrać się za remont całej bożej męki. Mieszkańcy nie szczędzili na to datków. Wystarczyło na położenie nowych fug, na nowe granitowe elementy. Trzeba jeszcze odświeżyć figurę, szklany domek i wykonać ogrodzenie. - Roboty - zapewnia Marian Giczela - zakończymy jeszcze przed nabożeństwami majowymi.
Czytaj e-wydanie »