Auto zniszczyło metalowe ogrodzenie, postument bożej męki wraz z figurą Matki Boskiej. I zawisło na tym, co pozostało z postumentu. Kierowca i pasażer, mieszkańcy Koronowa, poszli do domu. Sprawcy są znani policji. Tak więc odbudować figurę będzie można z ubezpieczenia sprawcy zniszczenia. Dodajmy, że nie po raz pierwszy w Samociążku uszkodzona została boża męka. Po raz ostatni 4 lata temu. Mieszkańcy z pietyzmem odbudowali ją. I tu co roku uczestniczą w nabożeństwach majowych. Pewnie również w przyszłym roku, jeśli uda się figurę odbudować.
Czytaj także: Bo to zła nawałnica była. Poszkodowani z Tryszczyna czują się skrzywdzeni podwójnie
Podobny los spotykał bożą mękę w nieodległym Tryszczynie (to też gmina Koronowo). - Naszą też rozbijały samochody jadące DK 25 - wspomina radny Tomasz Gordon. - Nasza figura jest sprzed wojny, zniszczona przez Niemców i odbudowana przez mieszkańców wsi. Ze względu na to, że za często rozbijały ją auta, zebranie wiejskie podjęło decyzję o przesunięciu bożej męki nieopodal, w bezpieczniejsze miejsce. Pomogła nam Skanska w czasie przebudowy u nas DK 25. Jeśli w Samociążku znany jest sprawca zniszczenia, to żaden problem z odbudową.
O przesunięciu bożej męki w bardziej bezpieczne miejsce myślą także w Samociążku. Oczywiście za zgodą mieszkańców i konserwatora zabytków.
- Termin spotkania w tej wsi został przesunięty ze względu na to, że zajęci jesteśmy usuwaniem skutków nawałnicy. Spotkamy się we wrześniu. Moim zdaniem najlepiej będzie przesunąć figurę w inne miejsce - mówi wiceburmistrz Bolesław Grygorewicz.
INFO Z POLSKI 17.08.2017 - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju