Aktualizacja 12:00. Będzie zażalenie na brak aresztu?
Jak donosi Radio Gdańsk, prokuratura ma nie zgadzać się z decyzją sądu i złożyć zażalenie w tej sprawie. Przypomnijmy, że mężczyźnie grozi do 15 lat więzienia za zarzut spowodowania katastrofy w ruchu lądowym, zagrażającej życiu i zdrowiu wielu osób oraz mieniu w wielkich rozmiarach. Zdaniem śledczych podejrzany może utrudniać postępowanie lub podjąć próbę ucieczki.
Prok. Mariusz Duszyński wyjaśnia, że na razie zażalenie nie zostało złożone, ale decyzja sądu faktycznie poddawana jest analizie.
- Sąd wydał postanowienie w którym nie uwzględnił wniosku prokuratora o areszcie - wyjaśnia prok. Mariusz Duszyński. - Zażalenie można złożyć w terminie 7 dni od decyzji do sądu wyższej instancji. Prokurator referent będzie analizował akta sprawy i treść uzasadnienia decyzji sądu. Wtedy podejmie decyzję, co do ewentualnego zażalenia - podkreśla.
Zamiast aresztu wobec oskarżonego zastosowano dozór policji siedem razy w tygodniu. Sąd wydając tę decyzję uznał, że taki środek będzie wystarczający.
Podejrzany kierowca bez aresztu. Nowe fakty ws. tragicznego wypadku
Sprawa dotyczy kierowcy ciężarówki, który jest podejrzany o spowodowanie wypadku na południowej obwodnicy Gdańska. Zdarzenie miało miejsce w piątek, 18 października. W karambolu ciężarówka miała staranować 21 pojazdów. W wyniku tego zginęły cztery osoby, a 15 było rannych. Według badania tachografu z ciężarówki, poruszała się z prędkością 89 km/h, czyli o 9 km/h za szybko na tym odcinku. Kierowca był trzeźwy i wykluczono, żeby wypadek spowodował korzystając z telefonu. Wiemy także, że mężczyzna nie próbował hamować przed wypadkiem. Zatrzymał się dopiero po 10 sekundach.
- Wszczęte zostało już śledztwo w kierunku spowodowania katastrofy w ruchu lądowym, zagrażającej życiu i zdrowiu wielu osób oraz mieniu w wielkich rozmiarach - informował prok. Mariusz Duszyński. - W jej wyniku śmierć poniosły cztery osoby, a piętnaście zostało rannych. Czyn ten jest zagrożony karą pozbawienia wolności od trzech do 15 lat.
W poniedziałek wiemy już, że 37-latek usłyszał już zarzuty, ale nie przyznał się do winy i skorzystał z prawa do odmowy składania wyjaśnień. Zadeklarował, że będzie odpowiadał na pytania wyłącznie swoich dwóch adwokatów.
Prokuratura zdecydowała się na skierowanie do sądu wniosku o aresztowanie mężczyzny, ale ten zadecydował, że aresztu nie będzie. Zamiast tego wobec mężczyzny zastosowano dozór policji.
Wśród ofiar były dzieci
Pamięć zmarłych w karambolu chłopców uczciły instytucje i mieszkańcy gminy Pruszcz Gdański. Tragedia wstrząsnęła tutaj wszystkimi. Lekcje w Szkole Podstawowej w Straszynie, gdzie uczęszczali chłopcy, rozpoczęły się od minuty ciszy.
Hołd oddał im także klub piłkarski, w którym młodzi chłopcy grali. "Nie ma słów, które wyraziłyby nasz smutek" - napisano na stronie Escola Futbolu Pruszcz Gdański.
Klub odwołał wszystkie zaplanowane mecze na weekend, a także zawiesił treningi do 23 października.
Piłka nożna była istotną częścią życia Nikodema i Mikołaja. W nocy z piątku na sobotę wracali właśnie z meczu pomiędzy Lechią Gdańsk a Legią Warszawa.
