O tym, że w Chełmnie - mieście turystycznym - nie ma gdzie iść za potrzebą pisaliśmy pod koniec sierpnia br. Wówczas temat został wywołany na sesji Rady Miasta Chełmna przez radnego Karola Kanapa.
- Mamy jedną toaletę na rynku, jedną na nowym parkingu, jedną przyległą magistratowi i Urzędowi Gminy Chełmno - mówił wówczas Karol Knap. - Tabliczka jest, że toalety są, ale nie działają. Dlaczego toalety nie są czynne? Wyglądają strasznie. I nawet gdyby jedna toaleta działała to i tak byłoby to bardzo mało. Przy Urzędzie Miasta Chełmna, w publicznym i tak ruchliwym miejscu, trochę inny standard powinien obowiązywać.
Pisaliśmy toaletach w Chełmnie, które nie działają o tym tutaj:
Pojawiły się pytania, gdzie w Chełmnie mają załatwiać swoje potrzeby fizjologiczne mieszkańcy i turyści? A gdzie rodzice mogą przewinąć dziecko?
- Toalety publiczne w naszym mieście nie są czynne, a jak są to krótko - informowała podczas ostatniej sesji radna Izabela Kaczorowska. - W dni powszednie w godzinach 8-16, a w dni świąteczne w godzinach 9-17. Notorycznie zacinają się w nich zamki, klamki, gdzie się wkłada 2 złote. Poza tym, fizjologia człowieka nie jest określona w godzinach. Może nasze miasto jest atrakcją turystyczną, ale z tego powodu zaraz może nią nie być. I to z powodu toalet?
Radna dociekała, dlaczego nie bierze się pod uwagę potrzeb mieszkańców Chełmna.
Co z potrzebami chełmnian i turystów?
- Mówimy ciągle o turystach, a tu są przecież również chełmnianie - kontynuowała Izabela Kaczorowska. - Proszę o odpowiedź jasną i czytelną - kiedy pan z tym zrobi porządek panie burmistrzu? To jest ważny problem.
Wywołany do odpowiedzi burmistrz Chełmna wypowiedział się podczas sesji.
- Jeżeli chodzi o toalety publiczne - z tym jest kłopot - przyznał kolejny raz Mariusz Kędzierski. - Walczymy z tym. Poszły dyspozycje żeby zakupić nowe drzwi do toalety na rynku, bo po ostatniej ulewie, niestety, drzwi, które były tam zainstalowane - drzwi płycinowe - mówiąc delikatnie troszeczkę namokły i się rozwarstwiły. Także do pomieszczenia, gdzie siedzi pani, która ogarnia te toalety, nie można ich ani otworzyć, ani zamknąć, zarówno z jednej jak i z drugiej strony. Same toalety w środku są w porządku.
Burmistrz podkreślił, że trzeba załatwić sprawę drzwi i wrzutek.
- Z kolei z godzinami będzie troszkę trudniej - dodał burmistrz Kędzierski. - Wrzutki miały załatwić sprawę godzin, aby toalety były całodobowe i zatrudniona miała być - jak zawsze- jedna osoba, która uzupełnia papier toaletowy, środki czystości, itd. Nikt tam nie będzie siedział 24 godziny na dobę, nie mamy tyle ludzi. Zarówno od strony damskiej, jak i męskiej były drzwi. Teraz są w stanie agonalnym, więc zostaną zakupione, załatwimy sprawę obsługi. A wrzutki są przed toaletami i to trzeba ogarnąć, by zaczęło działać. Może były zakupione za tanie, awaryjne.
Głos w sprawie toalet publicznych zabrał radny Knap.
- Mamy budynek, miejski, na rynku z toaletami w piwnicy. Dlaczego ten cały budynek nie jest w całości zaadaptowany na toalety, także dla inwalidów, by nie były w piwnicy?- pytał Karol Knap. - Toalety otwarte powinny być całą dobę. Na poprzedniej sesji pytałam o toaletę na placu zabaw. Czy już jest czynna dla każdego? I toaleta pobliska Urzędowi Miasta - czemu nieczynna? Odpowiedziano, że dzierżawca wypowiedział umowę 3 lipca. To jak daleko są posunięte sprawy w temacie tej toalety publicznej przy Urzędzie Miasta? Może tu zaadoptować i zrobić miejską?
Przeczytaj także
Burmistrz poinformował, że dzierżawca budynku na przeciwko Urzędu Miasta Chełmna wypowiedział umowę tylko dotyczącą toalet.
Wszystko albo nic
- Bo to najmniej dochodowe, a wymaga nakładów. Jutro sprawdzę, czy budynek był wydzierżawiony w całości, bo nie chcę, aby ktoś sobie zostawiał to co, co dochodowe czyli samą górę, a puścił toalety, czyli to co jest kosztochłonne i na czym zarabia się najmniej - mówił Mariusz Kędzierski. - Uważam, że dzierżawić należy cały budynek, z plusami i minusami, do tego będziemy dążyli.
Po sesji, tak jak obiecał, burmistrz przyjrzał się umowie z dzierżawca toalety sąsiadującej z magistratem.
Toaleta przy Urzędzie Miasta znów otwarta
- Dzierżawca budynku, który wypowiedział umowę dzierżawy na toaletę, a na salon gier nie, już wie, że albo wszystko albo nic. Zdecydował, że poprowadzi dalej tę toaletę. Jeśli jeszcze nie działa to lada dzień będzie - mówi Mariusz Kędzierski. - Dzierżawi budynek od Chełmińskiej Społecznej Inicjatywy Mieszkaniowej, przedstawiciel tej instytucji u niego był. Udał się tam także przedstawiciel Zakładu Wodociągów i Kanalizacji, ponieważ był jakiś problem z cieknącą w jednym rogu wodą. Mieli się tym zająć, po czym toaleta ma działać, jak wcześniej.
To też ciekawe
Z kolei najemca podkreśla, że mógł skorzystać z prawa wypowiedzenia dalszego najmu dołu budynku, ponieważ ma na to oddzielną umowę.
- Nie zrezygnowaliśmy z żoną z dalszego prowadzenia toalet z powodu braku zysków z tej działalności - mówi Dariusz Graliński. - Chodziło o to, że byliśmy cały czas odwiedzani przez Sanepid, który przedstawiał nam kolejne wymagania. A że mieliśmy dwie umowy - oddzielną na dzierżawę góry obiektu, a oddzielną na dół, to postanowiliśmy wypowiedzieć tę na dzierżawę dołu z toaletami.
Przedsiębiorca podkreśla, że toalety wyremontował, ale ze względu na to, że obiekt ma swoje lata cały czas dochodziło do zalań i awarii.
- Byliśmy postawieni pod ścianą na skutek ciągłych kontroli sanepidu i stawianych przez nich kolejnych wymagań - podkreśla Dariusz Graliński. - Teraz, gdy burmistrz postawił warunek, że mamy prowadzić albo wszystko albo nic - zdecydowaliśmy, że będziemy kontynuowali prowadzenie także toalet. Jednak moje warunki były takie, że Chełmińska Społeczna Inicjatywa Mieszkaniowa zamontuje nowe drzwi zewnętrzne, założy zamek elektroniczny, abyśmy nie mieli więcej włamań i kradzieży. ChSIM ma również wykonać prace na zewnątrz, m.in. wymienić zawór, aby nas nie zalewało.
