Bezrobocie w sierpniu było w powiecie sępoleńskim najniższe od wielu lat. Bez pracy pozostaje 16,5 proc. mieszkańców. Oczywiście tych zarejestrowanych.
Sytuacja w powiecie sępoleńskim jest zbliżona do średniej wojewódzkiej. Jest wiele powiatów o podobnym procencie bezrobotnych. - Notujemy tendencję spadkową i wynika, że będzie się ona utrzymywać. Tak niskiej liczby osób zarejestrowanych w Powiatowym Urzędzie Pracy nie mieliśmy bardzo długo - mówi Artur Żychski, dyrektor PUP w Sępólnie.
Jak wspomina, na listach urzędu pracy wiele lat temu potrafiło być zarejestrowanych nawet dwa razy więcej osób niż teraz. W sierpniu tego roku w PUP było zapisanych 2247 osób. Rok temu o tej porze bez pracy było 2475 osób, dwa lata temu 2843 osób, a w dalszych latach liczba ta przekraczała 3000.
Nie jest niespodzianką, że najwięcej osób bezrobotnych jest z wykształceniem zasadniczym zawodowym i gimnazjalnym, ale co ciekawe, tu akurat nastąpił największy spadek bezrobocia.
Najwięcej osób bezrobotnych w powiecie sępoleńskim jest w wieku od 25 do 34 lat. To są aż 723 osoby. W powiecie większość osób bezrobotnych to mieszkańcy wsi, bo 1400, a z miast bez pracy pozostaje 950 osób.
Dane bezrobocia dyrektor Artur Żychski przedstawił na ostatniej sesji w Kamieniu. W tej miejscowości bezrobocie spadło o 14 osób z miasta i prawie 70 z terenu gminy. Zasiłki odbiera średnio co piąta osoba.
Radny Józef Wróblewski zastanawia się jednak, gdzie są osoby z robót publicznych, których jest zatrudnionych około 50? - W sołectwach ich nie widać. Przydałaby się nam do pomocy - uważa.
Artur Żychski wyjaśnia, że to nie on decyduje, gdzie osoby takie są kierowane do pracy, tylko samorządy, które uczestniczą w programie.
Zdaniem burmistrza Wojciecha Głomskiego, ale nie tylko, bezrobotne osoby to w większości ci, którzy nie chcą pracować. W gminie Kamień nie tak dawno bardzo trudno było znaleźć chętnych do prac.
***
Sprawdź prognozę pogody - kujawsko-pomorskie
(źródło: TVN Meteo/x-news)