Branża turystyczna może się spodziewać lepszego sezonu. Turyści zagraniczni są na wagę złota

Jak czytamy w Tygodniku Gospodarczym Polskiego Instytutu Ekonomicznego, polska branża turystyczna może spodziewać się znacznie lepszego sezonu niż w roku poprzednim. Jak wyjaśniono, należy się spodziewać odbicia w miesiącach letnich, jako powód wymieniono tutaj: rosnącą liczbę osób zaszczepionych oraz względnie dobrą kondycją finansową gospodarstw domowych.

W artykule PIE przypomniano, że "w całym 2020 r. liczba turystów korzystających w Polsce z noclegu wyniosła 17,9 mln, co oznacza spadek o 50 proc. względem roku poprzedniego, w którym z noclegu skorzystało 35,7 mln turystów. W nadchodzącym roku – przy założeniu odbicia ruchu turystycznego na poziomie 90 proc. w lipcu i sierpniu oraz załamania ruchu w miesiącach jesiennych – możemy spodziewać się 20 mln turystów".

Zdaniem ekspertów za częściową odbudowę ruchu będą odpowiadać głównie turyści krajowi. Jak wskazano, w całym 2020 r. z noclegu w Polsce skorzystało 2,3 mln turystów zagranicznych, co stanowi wynik o 70 proc. w porównaniu do roku wcześniejszego. Eksperci PIE przewidują, że niski udział turystów zagranicznych utrzyma się w tym i w przyszłym roku. Nie są to dobre wieści dla branży, ponieważ jak wskazano, to turyści zagraniczni byli dla polskiej branży turystycznej najbardziej dochodową grupą klientów.

- W 2018 r. średnie wydatki poniesione w naszym kraju w przeliczeniu na jednego turystę zagranicznego wyniosły 1760 PLN, zaś średnie wydatki w przeliczeniu na jednego turystę krajowego – zaledwie 996 PLN- napisano.

Eksperci wskazują, że największe odbicie ruchu turystycznego nastąpi w "typowych destynacjach turystycznych". Wymieniono tutaj Warmię i Mazury oraz województwo zachodniopomorskie i pomorskie.