https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Brat i siostra

Gizela Chmielewska gizela.chmielewska@gazetapomorska .pl
Fot. Wojciech WieszokiZa bramą tego cmentarza znaleźli miejsce wiecznego spoczynku bydgoszczanie, którzy w czasie wojny zginęli z rąk Niemców w różnych zakątkach miasta, jak i poza nim
Fot. Wojciech WieszokiZa bramą tego cmentarza znaleźli miejsce wiecznego spoczynku bydgoszczanie, którzy w czasie wojny zginęli z rąk Niemców w różnych zakątkach miasta, jak i poza nim Fot. Wojtek Wieszok
Leżą tu razem - żołnierze, którzy padli w boju. I cywile, którzy znaleźli się w niewłaściwym czasie i w niewłaściwym miejscu. Z pól, rowów, lasów, piwnic i podwórek przeniesiono ich w godne miejsce, z przepięknym widokiem na panoramę miasta. Od 1946 r. na Wzgórzu Wolności jest Cmentarz Bohaterów Bydgoszczy.

Wśród ponad 1000 pochowanych tu bydgoszczan spoczywa też Ignacy Wieczorek, ani wielki polityk, ani szczególnie wyróżniający rzemieślnik czy ważny urzędnik. Ot, zwykły obywatel, który jak wielu innych trafił do Bydgoszczy w 1920 roku, gdy wyprowadzili się stąd Niemcy i można było znaleźć pracę. Miał za sobą kilka lat spędzonych w dworskich kuźniach jako ślusarz, podobnie jak ojciec - też Ignacy i dziadek Łukasz. Miał też za sobą pobyt na wschodnim froncie, podczas wojny polsko-bolszewickiej, gdzie trudy walki dzielił z braćmi Walentym, Sylwestrem i Stanisławem. Ten pierwszy poległ 14 września 1920 r. w bitwie Niemeńskiej. Oni szczęśliwie wrócili.
I
gnacy podjął pracę jako laborant w bydgoskim Instytucie Rolniczym - najpierw w Wydziale Chorób Roślin, a następnie w Wydziale Chorób Pszczół - na placu Weyssenhoffa - (pół wieku później w tym samym instytucie znajdzie zatrudnienie wnuk jego siostry Józefy - Piotr).Tam też mieszkał. Razem z innymi pracownikami zapisał się do Polskiego Związku Zachodniego. I to zadecydowało o jego losie, gdy wybuchła wojna.

Brat i siostra

"W nocy z 15 na 16 października 1939 r. zabrany został brat z gmachu Instytutu Rolniczego przez dwóch członków milicji "Selbstschutzu" i odprowadzony do koszar 15.P.A.L-u przy ul. Gdańskiej. W koszarach przebywał 14 dni po czym wraz z innymi aresztantami wywieziony został samochodem ciężarowym dnia 1 listopada 39 w nieznanym kierunku. Podczas pobytu brata w koszarach widziałam się z nim tylko raz. Po wywiezieniu go z koszar wszelki ślad zaginął. Według wszelkiego prawdopodobieństwa został brat rozstrzelany. Żadnych rzeczy ani dokumentów osobistych brata nie otrzymałam. Nadmieniam, że aresztowanie brata nastąpiło na skutek przynależności jego do Związku Zachodniego" - zeznała do protokółu "Komisji śledczej komitetu dla badania zbrodni hitlerowskich na terenie województwa pomorskiego" 17 sierpnia 1945 r. siostra Ignacego - 39-letnia Salomea.

Nazwisko Ignacego Wieczorka znalazło się na pierwszej liście Polaków zamordowanych przez Niemców w Bydgoszczy w 1939 r. Opublikowano ją w broszurze pt. "Groby mówią", stanowiącą zeszyt 2 "Materiałów do badania zbrodni hitlerowskich na Pomorzu" wydanej w 1945 r. przez Wydawnictwo Polskiego Związku Zachodniego w Bydgoszczy.

Z różnych zakątków miasta, gdzie przelała się polska krew sprowadzono na Wzgórze Wolności tych, którzy stracili życie. Tu trafiły ciała osób ekshumowanych w latach 1946-48 m.in. z lasu gdańskiego, lasu kujawskiego, fordońskiej Doliny Śmierci, z Tryszczyna i innych miejsc. Znalazł się tu m.in. pomnik poświęcony 50 żołnierzom Bydgoskiego Batalionu Obrony Narodowej, pomnik ofiar obozów koncentracyjnych. Na wielu grobach są tabliczki z napisem "Nieznany". Są mogiły symboliczne - Bernarda Śliwińskiego, prezydenta Bydgoszczy w latach 1922-1930 oraz Leona Barciszewskiego, prezydenta w latach 1932-1939. Jak napisano na tablicy memorialnej - cmentarz powstał po to "By mogiły mogły świadczyć żywym o miłości do ojczyzny, w imię której ginęli".

Pamięć

Pod koniec października, im bliżej do Dnia Wszystkich Świętych grupy dzieci i młodzieży z kwiatami oraz zniczami odwiedzają to ciche, pełne zieleni miejsce. Na co dzień chętnie spacerują tu młode mamy z dziećmi. Cmentarz Bohaterów Bydgoszczy uczy historii kolejne pokolenie.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska