W igrzyskach startują wszyscy, którzy się zgłoszą. Starzy i młodzi. Nie ma szlabanu.
Pomysłowość organizatorów nie ma granic. Wszyscy czekali co wymyślą w tym roku.
Konkurencją popisową był rzut moherowym beretem. Rzucano nie na odległość tylko do stojaka. Wśród pań zwyciężyła Urszula Gawińska z Gwiździn przed Patrycją Ługowską z Tylic i Partycją Kwiatkowska z Bratiana.
Wśród panów najcelniej rzucał Leszek Woźniewski z Tylkic - trzy rzuty, trzy razy moher zwiesił się na wieszaku. Wyprzedził Przemysława Cabaja z Pustek i Marcina Lendziona z Tylic.
Widzowie zebrani w sali sportowej Gimnazjum w Bratianie mieli sporo uciechy. Wśród tych, którzy nie wiedzieli zabawy były też i takie głosy, że rzucanie beretem, na dodatek moherowym, jest szarganiem wiary. Nie dodano jakiej.