Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Brazylijska samba jeszcze bez muzyki

(jp)
Blisko godzinę Brazylia męczyła się, żeby strzelić pierwszego gola Korei Północnej.

BRAZYLIA - KOREA PÓŁNOCNA 2:1 (0:0)

BRAMKI: Maicon (55.), Elano (72.) - Yun Nam (89.)
BRAZYLIA: Cesar - Bastos, Juan, Lucio, Maicon - Silva - Melo (84. Ramires), Elano (73. Alves) - Kaka (78. Nilmar), Robinho, Fabiano.
KOREA PÓŁNOCNA: Myon Guk - Kwang Chon, Nam Chol, Chol Jin, Jong Hyok - Run Il - Yun Nam, Yong Hak, Yong Jo, In Guk (80. Kum Il) - Tae Se
Sędziował Victor Kassai (Węgry). Widzów 54 331. Żółte kartki: Ramires.
Piłkarz meczu FIFA: Maicon

Korea Południowa swój jedyny występ na piłkarskich mistrzostwach świata zaliczyła w 1996 roku, gdy wyeliminowała m.in. Włochów i stoczyła heroiczny bój z Portugalią wielkiego Eusebio. Dla biednego, zmagającego się z głodem i zamkniętego kraju mundial był prawdziwym oknem na świat. Jeszcze wczoraj rano wydawało się, że okno pozostanie zamknięte. Dopiero kilka godzin przed meczem Korea Północna zawarła porozumienie z FIFA i mogła transmitować inauguracyjny mecz swoich piłkarzy (do tej pory widzowie obejrzeli jedynie pojedynek RPA - Meksyk).

Na mecz czekali jednak przede wszystkim liczni na całym świecie fani Brazylii. Wszyscy byli ciekawi, jak zaprezentuje się jeden z dwóch największych faworytów mundialu .

Od pierwszych minut faworyt jednak rozczarowywał. Ustawieni ofensywnie Brazylijczycy grali wolno, momentami wręcz niemrawo. W pierwszej połowie na palcach jednej ręki można było policzyć akcje skrzydłami, mało aktywny i niedokładny był w środku pola Kaka.

Dopiero pod koniec pierwszej połowy pokazali nieco szybszej gry, ale to było zdecydowanie za mało, żeby poważnie zagrozić bramce rywali. Brazylijczycy spędzali przy piłce dwa razy więcej czasu, niektóre dryblingi Robinho były nawet efektowne, ale za wrażenia artystyczne nikt na mundialu punktów nie przyznaje.

Koreańczycy rozpoczęli mecz z dużym respektem, ale z każdą minutą nabierali odwagi i ochoty do gry. Bronili się bardzo mądrze, a każdy przechwyt piłki groził składnie rozegraną kontrą. Po jednej z nich w 10. minucie Tae Se minął aż trzech obrońców na prawym skrzydle i celnie uderzył na bramkę Cesara.
Po przerwie wreszcie podopieczni Carlosa Dungi zaczęli żwawiej poruszać się po murawie, pokazał się w kilku akcjach Kaka. W 51. minucie po faulu na pomocniku Realu Bastos miał szanse z rzutu wolnego, chwilę później zza pola karnego uderzał Robinho.

Brazylijczycy czekali jednak wciąż na błysk swojego geniuszu i doczekali się w 55. minucie. Skoro nie udawało się napastnikom, to pod bramkę pobiegł obrońca Maicon. Został wypuszczony na skrzydle przez Elano i niemal z zerowego kąta trafił do siatki. Błąd popełnił bramkarz Korei, który zamiast bezpośredniego strzału zakładał zapewne dośrodkowanie. Tyle, że grając przeciwko Brazylii takich założeń stawiać nie wolno.

Elano przy pierwszym golu asystował, ale w 72. minucie sam znalazł się przed koreańskim bramkarzem i uderzeniem w drugi róg zdobył kolejnego gola.

Tuż przed końcem swoją chwilę chwały mieli także Koreańczycy. Yun Nam minął linię defensywną i huknął z całej siły nad Cesarem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska