- Krótko przed północą policjanci z Brodnicy otrzymali zgłoszenie od dostawcy pizzy, że na ulicy 3-go Maja zatrzymał pijanego motorowerzystę. Z relacji zgłaszającego wynikało, że gdy skręcał w boczną ulicę kierujący motorowerem zajechał mu drogę. Kiedy kierowca osobówki wysiadł do motorowerzysty sprawdzić, co było tego przyczyną, mężczyzna nie utrzymał równowagi i upadł na ziemię - relacjonuje Agnieszka Szczucka, rzecznik policji.
Kierowca cinquecento wezwał na miejsce mundurowych. Od kierowcy jednośladu czuł wyraźną woń alkoholu. Do czasu przyjazdu patrolu nie dopuścił, by motorowerzysta odjechał.
- Policjanci, którzy przyjechali na miejsce potwierdzili nietrzeźwość mężczyzny alkomatem. Mężczyzna wydmuchał na liczniku urządzenia prawie 2,3 promila - dodaje Szczucka.
39-latek trafił za kratki. Czeka go rozmowa z prokuratorem. Za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności i zakaz prowadzenia pojazdów.