Przeciwnicy obostrzeń protestowali w Norymberdze. Policja rozdzielała ich od kontrmanifestantów z Antify
Mężczyzna na widok policji przyznał, że ma narkotyki, a inny nie mógł wysiąść z samochodu, bo był tak pijany
W piątek, 1 stycznia ok. g. 22.25 w miejscowości Sosno w gminie Zbiczno w powiecie brodnickim policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Brodnicy postanowili skontrolować kierowcę i dwóch pasażerów skody, którzy zatrzymali się na parkingu leśnym. Jeden z mężczyzn podczas kontroli był nerwowy, a gdy policjanci zapytali go o przyczynę tego zachowania, mężczyzna odpowiedział, że ma "kilka gramów marihuany". Po przeszukaniu, policjanci znaleźli w ubraniu 31-latka woreczek z suszem roślinnym oraz dwa woreczki z białym proszkiem. Po przewiezieniu mężczyzny do komendy okazało się, że zabezpieczony susz to ponad 26 g marihuany, a biały proszek to ponad 73 g amfetaminy. W miniony weekend 31-latek usłyszał zarzut posiadania środków odurzających i substancji psychotropowych, za co odpowie przed sądem. Grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności.
Z kolei w sobotę, 2 stycznia do Komendy Powiatowej Policji w Brodnicy zgłoszono, że ul. Podgórną w Brodnicy jedzie nietrzeźwy kierowca. Policjanci zauważyli wskazany samochód. Jego kierowca miał problemy z wyjściem z opla corsy, a po zbadaniu alkomatem okazało się, dlaczego - 42-letni mieszkaniec Brodnicy miał bowiem 3 promile alkoholu w organizmie. Po przewiezieniu do brodnickiej komendy zabrano mu uprawnienia do kierowania pojazdami.
- Za kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości, grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności
- mówi asp. szt. Agnieszka Łukaszewska, oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Brodnicy.
