https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Brodnica. Po co mówić o ekologii skoro spalamy śmieci, w domowym piecu - Gaz jest czy się ulotnił?

Bogumił Drogorób
Bogumił Drogorób
Gazyfikacja miasta postępuje, być może zbyt wolno. Gdzie leży przyczyna?

Przedstawiciele władz miasta ubolewają, że tempo podłączania poszczególnych klientów do sieci gazowej, ułożenie sieci w centrum miasta, na osiedlach, przebiega zbyt wolno. Narzekają też potencjalni odbiorcy.
- Niestety, nie mamy na to wpływu - mówi Jędrzej Tomella, wiceburmistrz Brodnicy, odpowiedzialny za inwestycje. - W spółce US EN EKO, gdzie mieliśmy tylko jeden procent udziałów, miasto praktycznie nie miało szans decydować o planach i kierunkach budowy sieci, teraz miasto wcale nie ma udziałów. Odpowiedzialni są Włosi, czyli spółka US EN EKO.
Przedstawiciele US EN EKO - biuro spółki mieści się przy ul. 700-lecia w Brodnicy - mają inny pogląd na dystrybucję gazu, bo tym się głównie zajmują. Sieć została ułożona na Morskim Oku, na Grunwaldzie I i II.
- Oprócz sieci wykonano odciągi, czyli podejścia do poszczególnych posesji, zamknięte tzw. fajkami - mówi Norbert Kot z biura US EN EKO. - Są odbiorcy, którzy korzystają, są klienci, odwiedzający nasze biuro, żeby wejść w sieć, są firmy, choćby w okolicach ul. Podgórnej na tzw. Miejskich Terenach Inwestycyjnych, korzystające z gazu. Jesteśmy otwarci. Myślę, że w sprawie ułożenie sieci w centrum miasta, na innych osiedlach, kierownictwo spółki i władze miasta powinny siąść i rozmawiać.
Szkoda Pojezierza Brodnickiego, szkoda tych terenów, gdzie powietrze, szczególnie od jesieni do późnej wiosny, jest nasycone dymem z pieców kaflowych, kotłowni węglowych. A co spalamy? Niech każdy sobie odpowie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska