Auto nie najmłodsze, ale sprawne i wiernie służące mu w dojazdach do pracy. Nie przypuszczał, że będzie miał kłopot w rozpoznaniu swojej "19-tki".
Kilka minut po siódmej, wychodząc na parking przeżył szok. W jego samochodzie była wybita przednia szyba, potłuczony prawy reflektor, zerwane lusterka i oderwane wycieraczki. Wandal w szale niszczenia nie darował nawet pokrywie silnika i porysował ją jakimś ostrym narzędziem.
Kto i dlaczego to zrobił? Nie wiadomo. Sprawą zajęła się policja. Pokrzywdzony wycenił straty na 1500 złotych.