Brodnica. Towarzystwo Budownictwa Społecznego - w dawnym areszcie warsztat

- Po zakończeniu remontu i modernizacji obiektu, wprowadziliśmy się do nowych pomieszczeń w budynku dawnej komendy policji - informuje Jerzy Lejman, prezes BTBS. - W kamienicach jest dziesięć mieszkań, dwa lokale użytkowe i nasze biura. Upiększamy jeszcze teren przed budynkami.

Budynek przy ul. Kościelnej, po wyprowadzeniu się policjantów do nowej komendy na ulicę Zamkową, przejęło brodnickie TBS. Po przygotowaniu projektów i zakończeniu prac przygotowawczych, rozpoczęto w 2008 roku remont, który zakończył się w kwietniu.

Nadbudowano jedno piętro w obu kamienicach i przystosowano obiekt do nowych funkcji. Biura zajmują parter i pierwsze piętro jednej z kamienic. Na kolejnych dwóch kondygnacjach są mieszkania. W drugiej kamienicy są dwa lokale zajmowane przez Związek Niewidomych i brodnickie "Amazonki". Pozostałe kondygnacje w wyremontowanym obiekcie, zajmują dwupokojowe mieszkania.

- Przed przejęciem budynku słychać było opinie, że jest w bardzo złym stanie i nie nadaje się na mieszkania. Przy projektowaniu remontu wykorzystaliśmy jego konstrukcję i dzięki samorządowi miejskiemu w centrum, powstał piękny i funkcjonalny obiekt. Skorzystało także samo BTBS, które ma nareszcie własne lokale biurowe i nie musi już płacić czynszu za ich wynajem - dodaje prezes. - W dawnym policyjnym areszcie zrobiliśmy warsztaty i pomieszczenia socjalne dla naszych pracowników.

W budynku znajdują się mieszkania o powierzchni od 40 do 60 metrów kw., w pełni opomiarowane. Korytarze prowadzące do mieszkań, oddzielone są od klatki schodowej drzwiami, co zdecydowanie wygłusza odgłosy dochodzące z klatki schodowej. Mieszkańcy mogą także korzystać z podwórka. Obiekt został przystosowany dla osób niepełnosprawnych.

- Dobrze się stało, że ktoś potrafił wykorzystać, wcale nie małe, dwie stare kamienice. Codziennie przechodzę obok dawnej komendy policji i przyglądałam się pracom remontowym. Dawniej budynek straszył odrapaną elewacją, a teraz zmiany są bardzo korzystne, wygląda przyzwoicie - wyraża swoje zadowolenie pani Anna, brodniczanka od urodzenia, mieszkająca przy sąsiedniej ulicy.