W nocy z parkingu jednej ze stacji paliw przy ulicy Sikorskiego w Brodnicy, gdzie zwykle samochody parkowały przed ruszeniem w daleka trasę, złodzieje ukradli dwa ciągniki siodłowe z naczepami. TIR-y były zatankowane do pełna i załadowane meblami tapicerskimi.
Jedna z ciężarówek warta była około 130 tysięcy, a druga niewiele mniej, bo120 tysięcy złotych. Do tych kwot należy dodać wartość naczep i ładunku. Jedna opuściła fabrykę mana w 2007 roku, a druga w 2008.
Pokrzywdzony właściciel firmy przewozowej stracił w ten sposób prawie 450 tysięcy złotych.
- W jednym z samochodów kierowca przypadkowo zostawił dokumenty auta - mówi Alina Szram, szefowa brodnickiej prokuratury. - Wszczęliśmy śledztwo w tej sprawie i prosimy o pomoc mieszkańców. Naczepa jednej z ciężarówek była czerwona i miała napis Transcargo.
Z dotychczasowych ustaleń wynika, że złodzieje przyszli po konkretne samochody, a kradzież miała miejsce kilka po północy. Na parkingu stały inne samochody ciężarowe, ale złodzieje zainteresowali się tylko tymi dwoma manami.
Prokuratura prosi wszystkie osoby, które są w posiadaniu jakichkolwiek informacji o kradzieży ciężarówek, bądź widziały jakieś osoby w ich pobliżu na stacji paliw, w nocy z piątku na sobotę 14/15 stycznia o kontakt z prokuraturą bądź policją.
Czytaj e-wydanie »Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje