Skradzione spodnie
Sklep "Paryżanka" przy Małym Rynku w Brodnicy odwiedziła pewna kobieta. Trochę pooglądała wisząca na wieszakach garderobę, ale szczególna uwagę zwróciła na spodnie. Kobieta wykorzystała chwile nieuwagi sprzedawczyni i ukradła spodnie wartości 95 złotych. Na szczęście jedna z osób poznała sprawczynie i przekazała nazwisko złodziejki policji.
Piwko i za kierownicę
W Zgniłobłotach (gm. Bobrowo) patrol policji zatrzymał do kontroli kierowcę volkswagena golfa. Siedzącego za kierownica auta 47-letniego Sławomira C. poproszono o dmuchniecie w alkotest. Wskaźnik urządzenia pokazał 1,2 prom. alkoholu w wydychanym powietrzu. Mężczyzna trafił do policyjnej izby zatrzymań do wytrzeźwienia.
Dezodorant i świeca zapachowa
Przy ul. Sienkiewicza w Brodnicy sklep sieci Kaufland odwiedziły dwie młode panie. Szczególne zainteresowanie wykazały przy stoisku z kosmetykami. Po przejściu linii kas pracownicy ochrony znaleźli w torbie 21-letniej Moniki W. dwa szampony, dezodorant i inne kosmetyki o wartości 155 złotych. Druga z kobiet 20-letnia Marta R. również miała wypchana torbę. Znaleziono w niej kosmetyki, świecę zapachową i słodycze (80 złotych). Obie panie ukarano słonym mandatem.
Na jednym piwku się nie skończyło
W Montowie (gm. Grodziczno) policjanci zauważyli późnym popołudniem motorowerzystę. Jadący mężczyzna miał kłopoty z utrzymanie prostego toru jazdy i często zjeżdżał na pobocze. Kontrola stanu trzeźwości 53-letniego Marka Z. wykazała, że sporo wypił przed jazdą. Wskaźnik urządzenia pokazał 2,37 prom. alkoholu w jego organizmie.
Dwóch pijanych w kilka minut
Patrolujący gminę Górzno policjanci wieczorem w Gołkowie zatrzymali do kontroli jadącego rowerem mężczyznę. Okazało się, że 49-letni Andrzej K. miał 0,62 prom. alkoholu w organizmie. Dwadzieścia kilka minut później w Górznie zatrzymano kierującego oplem vectrą. Badanie alkotestem wykazało, że 30-letni Przemysław O. wsiadł do auta po wypiciu alkoholu. Miał w organizmie 1,49 prom.
Auto do góry kołami
W Katlewie (gm. Grodziczno) Leszek B. mieszkaniec powiatu brodnickiego tak mocno naciskał pedał gazu, że stracił panowanie nad autem i wywrócił je na dach. Na szczęście kierowca nie odniósł poważniejszych obrażeń. Dużo gorzej prezentował się samochód, który po postawieniu na koła musiała zabrać laweta. Pośpiech nie zawsze jest wskazany.