Brodnicki WOPR ostrzega: Na jeziorze bądźmy ostrożni

Ratownicy ochotnicy działają nie tylko latem. Zimą również można spotkać patrole na jeziorach w regionie. W związku z roztopami apelują, by zwrócić szczególną uwagę na zachowania osób, które wchodzą na lód.

Co wolno, a czego nie

- Na razie do tragedii na terenie powiatu brodnickiego nie doszło, ale lepiej mówić o tym teraz niż gdy będzie za późno - mówi Stanisław Kowalski, ratownik WOPR.
- Dlatego staramy się edukować dzieci, młodzież, wędkarzy, którzy każdego roku korzystają z uroków zamarzniętych jezior, by robili to z rozsądkiem. Lód, nawet jeśli wydaje się dość gruby, może w każdym momencie pęknąć - mówi ratownik.

Co wówczas?

- Podczas załamania się kry nie wpadajmy w panikę, to najgorsze, co może się zdarzyć. Nie należy wykonywać gwałtownych ruchów i starać się, o ile jest to możliwe, o własnych siłach wyjść z wody. Jeśli ktoś nam towarzyszy, to ta osoba powinna zawiadomić straż pożarną lub policję dzwoniąc pod numer 112. Jeśli osoba czuje się na siłach, powinna udzielić pomocy nie narażając swojego zdrowia, czy też życia. Co powinna zrobić? Podać gałąź, szalik, coś co może nam pomóc w danym momencie - tłumaczy.

Ratownicy WOPR starają się, by do takich sytuacji nie dochodziło. - Nasze hasło brzmi "zmieniajmy boiska na lodowiska" i przestrzegamy, by właśnie tam korzystać z dobrodziejstw zimy - dodaje.

Na wielu jeziorach w regionie (Sosno, Niskie Brodno) można spotkać wędkarzy, którzy wycinają fragment lodu i godzinami spędzają wolny czas z wędką w dłoni.
- Każde takie miejsce powinno być po zakończeniu łowienia zabezpieczone poprzez położenie gałęzi, trzciny, by inne osoby, które będą wchodziły na lód nie wpadły do środka.

Zobacz też: Na jeziorze w Lutówku druhowie ćwiczyli, jak ratować ludzi, pod którymi załamała się lodowa tafla [zdjęcia]

Reagujmy

Przypomnijmy również, że wchodzenie na Drwęcę, gdy ta jest zamarznięta, jest zabronione. Jeśli zobaczymy taką osobę, należy niezwłocznie powiadomić straż. Na razie tafla lodowa jest dość gruba, ale w niektórych miejscach już zaczyna topnieć.

W woj. warmińsko-mazurskim dochodziło do sytuacji, gdy na zamarzniętych jeziorach kierowcy urządzali sobie wyścigi. Czy podobne sytuacje miały miejsce w powiecie brodnickim? - U nas jak na razie nie odnotowaliśmy takich sytuacji - mówi ratownik. - Nie ma co prawda przepisu, który zabraniałby takiego zachowania, ale jest to niepoważne i może narazić życie. Pod takim ciężarem tafla może się załamać w każdym momencie.