- Jesteśmy w trakcie wysyłania pisemnej prośby do marszałka województwa, by ten zajął się tą nieprzyjemną sprawą. "Bydgoszcz'' to jedyna oficjalna nazwa naszego miasta - mówi Piotr Kurek, rzecznik prasowy prezydenta .
- Monitorujemy sytuację. Nieporozumienie wyjaśniają już pracownicy Portu Lotniczego w Bydgoszczy. Poprosili obsługę lotniska w Heraklionie o zmianę na tablicach informacyjnych z "Bromberg'' na "Bydgoszcz" - dowiedzieliśmy się w biurze prasowym urzędu marszałkowskiego.
- Grecy dostali naszą prośbę, by zmienić feralny napis. Myślę, że zniknie szybko z tablicy. Nie jesteśmy jednak w stanie kontrolować, jakie nazwy miast podawane są w innych portach lotniczych - mówi Joanna Sowińska, rzecznik Portu Lotniczego w Bydgoszczy.
Czytaj również: Bydgoskie lotnisko: nowe linie lotnicze pilnie poszukiwane
Sprawa napisu ujawniła pasażerka, która podróżowała z Krety do Bydgoszczy tydzień temu. Tablica informacyjna na lotnisku wyświetlała zdecydowanie nieaktualną już nazwę miasta. Okazuje się jednak, że z "Brombergiem" może być kłopot nie tylko w Heraklionie.
Gdy wejdziemy na stronę internetową lotniska Düsseldorf Weeze, do którego również lata się z Bydgoszczy, pojawiają się niemieckie nazwy polskich miast. Zamiast Warszawy mamy zatem Warschau, zamiast Poznania - Posen, no i Bromberg. Taki zapis to dla Niemców coś naturalnego, ale bydgoszcza nom może się źle kojarzyć.
- Nie ma ścisłej zasady, jak wprowadzać takie nazwy na tablice w innych krajach. Głównie stosuje się język angielski, niektóre nazwy widnieją w wersji oryginalnej, jeśli nie ma odpowiednika angielskiego - mówi Mateusz Machulski z Bydgoskiego Stowarzyszenia Miłośników Lotnictwa EPBY Spotting Team. - Zdarzają się także napisy w języku narodowym danego lotniska - dodaje Machulski.
Skontaktowaliśmy się z obsługą portu lotniczego w Heraklionie. Usłyszeliśmy, że jeśli wpłynęła informacja z Bydgoszczy - to nazwa zostanie zmieniona. Zdaniem naszego rozmówcy, nazwa "Bromberg" na tablicy to prawdopodobnie zwykłe niedopatrzenie.
Czytaj e-wydanie »